Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow stwierdził ,że wycofanie wojsk rosyjskich z Naddniestrza może doprowadzić do wznowienia działań wojennych w tym rejonie a stwierdzenie Ukrainy ,że pomoże wypędzić rosyjskich żołnierzy z tego obszaru raczej świadczy o braku nie tylko zdrowego rozsądku ale i rozumu. Według Ławrowa wojska rosyjskie w Naddniestrzu stacjonują jako bariera rozjemcza na podstawie umów zawartych po wybuchu konfliktu pomiędzy społeczeństwem lewo i prawobrzeżnym rzeki Dniestr. Podkreślił również ,że to dzięki stacjonowaniu wojsk Rosyjskich dzisiaj jest to spokojny rejon. Teraz może trochę wyjaśnień. Lewy brzeg z głównym ośrodkiem Tiraspol . Region przemysłowy z zakładami metalurgicznymi ,cementownią, przetwórstwem spożywczym, przemysłem drzewnym, meblarskim, motoryzacyjnym, chemicznym, odzieżowym . Wszystko dobrze prosperujące wsparte inwestycjami ZSRR a później Rosji. Sprzedaż produktów głownie do sieci handlowo gospodarczych Rosji oraz krajów WNP. Nie bez znaczenia dla rozwoju regionu jest stacjonująca tam 14 Armia Rosji. Oficjalnie armia ta brała udział w konflikcie jako siły pokojowe natomiast zaangażowana została w wojnę przy okazji oblężenia miejscowości Bendery. Stojąc na przegranej pozycji Mołdawia 21.07.1992r musiała zgodzić się na podpisanie rozejmu . Porozumienie podpisali w Moskwie mołdawski prezydent Mircea Snegur i zwierzchnik wojsk rosyjskich Borys Jelcyn. Natomiast stolica Kiszyniow oraz drugi co do wielkości ośrodek Bielce to prawobrzeże Dniestra. Charakterystyka regionu bardzo krótka. Słabo rozwinięty przemysł z przeciętnym sektorem rolniczym oraz rozdrobnioną hodowlą. Produkcja oparta głównie na zamówieniach płynących z Rosji . Głównymi produktami były wszelkiego rodzaju alkohole, tłuszcze roślinne , przetwory owocowo-warzywne oraz świeże warzywa i owoce . Cała produkcja przeznaczona dla i odbierana przez jednego odbiorcę stwarzała patologię monopolistyczną dzięki której bezkarnie Rosja mogła szantażować oraz ingerować w ekonomikę Mołdawii. Polityka natomiast prowadzona była w zależności od rządzącej opcji .Ukierunkowywała się, raz na zbliżenie z Moskwą , kolejny raz na zbliżenie z Bukaresztem. I tak w kółko, aż do 2007 roku, czyli daty wstąpienia Rumuni do UE. Granica unijna spowodowała kompletną izolację dla Mołdawii.Narodu o tej samej kulturze co Rumunia, języku oraz długiej wspólnej historii. Błędna nieprzemyślna decyzja Parlamentu Europejskiego wystawiła Mołdawię na śmierć, na pożarcie. W szampanach odtrąbionego sukcesu utopiono małe europejskie państwo. Powracając do kwestii podłoża konfliktu które obróciło się w krwawe działania wojenne wyjaśnić należy ,że był to czas w którym naród Mołdawski zapragnął sam decydować o swojej przyszłości. Wiadomo było ,że bez bogactw naturalnych biedne państwo mołdawskie nie powinno być kąskiem geopolitycznym dla miejscowego imperatora. Dlatego wówczas zrodziła się propozycja w parlamencie od jednego z ważniejszych graczy politycznych, aby naród sam zadecydował o swoim losie. W tym celu zaproponowano referendum z zapytaniem , czy społeczeństwo chce przyłączenia Mołdawii do Rumunii. Podsycany entuzjazm finansowany przez Bukareszt obrócił się w niwecz przez słabą dyplomację nie konsekwentnie prowadzoną politykę . Dzisiaj sądzę ,że były to przedwczesne działania objęte zbyt wysokim ryzykiem. Biorąc pod uwagę ,że okręg Tiraspolski w 70% zamieszkują wojskowi Rosjanie z rodzinami , większość pracujących w fabrykach to również Rosjanie więc szanse na powodzenie w tym rejonie były zerowe. Związek Radziecki w swoich praktykach integracyjnych przesiedlał siłą obywateli właśnie po to, aby w przyszłości mieć powód interwencji wojskowej argumentowanej obroną własnych obywateli. Prawy brzeg to zupełna odwrotność czyli zamieszkują Mołdawianie, Gagauzy - potomkowie Turków, Rumuni i w małym procencie przybysze z Rosji, Kaukazu ,Białorusi . Pierwszy poważny błąd w dyplomacji to to ,że po ogłoszeniu niepodległości przez Republikę Mołdawii, Rumunia masowo ,,rozdawała,, własne paszporty zaliczając prawnie podwójne obywatelstwo Mołdawsko-Rumuńskie. Z psychologicznego punktu widzenia Bukareszt wyraźnie podkreślał swoją dominację w rejonie oraz pokazywał kierunek nowego/starego sąsiada.Sprawy nagłaśniane przez Rumuńskie a również finansowane Mołdawskie media zaczęły wprowadzać chaos i panikę we wschodniej części Mołdawii.Rząd w Kiszyniowie za późno przejrzał rozgrywkę prowadzona pomiędzy Moskwą a Bukaresztem. Wprowadzony aparat dla przeprowadzenia przewrotu zmuszony został do wycofania i powrotu do Bukaresztu. Zniknęli ludzie z pierwszych stron gazet którzy rozbudzili demokratyczne , wolnorynkowe nadzieje, a do rozgrywek wojennych zaangażowana została 14 armia Rosji która miała zakończyć wewnętrzny Mołdawski konflikt. Jak bardzo Mołdawski ,niech uświadomi to tragiczne,prawdziwe zdarzenie. Wiosenny upał , słońce odbierało obu stronom chęci do walki. Wykończone kurzem, smrodem własnego potu, głodne a często również po nie przespanych nocach zwaśnione strony komunikowały siebie o przerwach w działaniach wojennych.Przerwy takie zatwierdzały oba obozy wystawianiem białych flag z okopów. Pewnego razu podczas takiego właśnie rozejmu pojawiła się młoda dziewczyna wychodząca za mąż za jednego z biorących udział w tej wojnie żołnierzy Mołdawskich . Miejscową tradycją od pokoleń jest to, że panna młoda nakłada wianek z kwiatów na głowę , odziewa ludowy strój i z przygotowanym poczęstunkiem musi wkupić się w środowisko przyjaciół przyszłego męża. Była to pora południowej sjesty , niesamowitej ciszy przerywanej beztroskim śpiewem ptaków. Nagle ciszę rozdziera głuchy strzał. Rosyjski snajper widząc ,że młode dziewczę chodzi odświętnie ubrane przerwał najpiękniejsze chwile jej szczęścia. Czy dzisiaj ktokolwiek przeprosił za śmierć obywateli Mołdawii broniących swojej godności oraz wolności? Nikt nigdy o to nawet nie zadbał .Prezydent W. Woronin wizytujący Polskę w 2002 r przy okazji Forum Ekonomicznego w Krynicy został bardzo ciepło przyjęty przez prezydenta Kwaśniewskiego . Można śmiało powiedzieć ,że dzięki pracy dyplomatów obu stron po raz pierwszy Polska stała się doradcą ekonomicznym i gospodarczym Mołdawii . Byliśmy świadectwem przemian które wtedy nazywano przykładną drogą do demokracji. Powróciliśmy pamięcią do ofiar tamtych czasów. Niestety zabiegi Moskwy szybko odsunęły Polskę na drugi plan. Zastosowane Rosyjskie embarga na produkty Mołdawskie wykończyły wiele firm oraz krajowy budżet. Przyjęcie Rumuni w szeregi Unii Europejskiej zamknęło jedyne w tym okresie poważniejsze źródło finansowania z wzajemnego obrotu oraz handlu przygranicznego. Obiecanki Brukseli o dopuszczeniu niektórych regionalnych produktów na rynek i stopniowemu zwiększaniu kwotowania produktów wwozowych do Unii dawały nadzieję. Niestety tylko nadzieję . Zastosowano ciche veta na konkurencyjne cenowo produkty ze wschodu. Republika Mołdowy łapie kolejną i coraz bardziej poważną zadyszkę ekonomiczną .Młodzi masowo wyjeżdżają do pracy w Rosji ,ci którzy pozostali nie są w stanie utrzymać budżetowych wydatków zdrowotnych , emerytalnych, bytowych. W tak skomplikowanej sytuacji gospodarczej , zapaści ekonomicznej ,korupcji oraz panującym bałaganie trudno wysondować dobre antidotum. Czy Unia Europejska może coś pomóc ? Realnie, to raczej słaba nadzieja. Oddanie się pod wpływy Tureckie? Były i są takie zakusy przez naciski Gagauzów oraz wsparcia Prezydenta Turcji. Powrót pod Moskwę? To już było przerabiane. W takiej sytuacji co robić? Na pewno nie wolno ,,uprawiać,, masowo tych samych błędów. Należy odbudować transparentnymi konkretami zaufanie publiczne oraz doprowadzić do referendum . Zrobić dobrze to, o czym myślano w 1991 roku. Zapewne na straty trzeba będzie przeznaczyć Naddniestrze , ale za to odzyskać wolność, niezależność.,samodecydowanie.Mołdawia i Rumunia to ten samym Besarabski Naród .Nie wiem dzisiaj jaką politykę prowadzi Minister Spraw Zagranicznych Republiki Mołdawii Andrej Galbur, ale mogę tylko wnioskować ,że raczej typową dla własnego przetrwania. Ciągle wszystko jednak bez perspektywy dla biednego ,zlinczowanego, wspaniałego Narodu Mołdawskiego.
Inne tematy w dziale Polityka