Paweł Pomianek Paweł Pomianek
41
BLOG

Pierwszy miesiąc blogowania

Paweł Pomianek Paweł Pomianek Kultura Obserwuj notkę 4

 

 

 

Założyłem swojego bloga 1 sierpnia 2007 r. Minął więc właśnie pierwszy miesiąc mojego blogowania. Jest to świetna okazja na pierwsze wnioski i refleksje na jego temat.

1) Trzeba przyznać, że w pierwszym miesiącu swojego istnienia mój blog już okazał się strzałem w dziesiątkę i odniósł dość niespodziewane dla mnie sukcesy. Chodzi mi nade wszystko o dwa wpisy, pod którymi znalazło się po kilkadziesiąt komentarzy, a post o przeciwnikach wliczania religii do średniej przekroczył wszelkie moje oczekiwania. Jasna jest więc jedna sprawa: przynajmniej od czasu do czasu należy umieszczać kontrowersyjne wpisy dotyczące spraw bieżących. Warto też napomknąć, że większość z moich ostatnich wpisów pojawiała się – przynajmniej na chwilę – wysoko na stronie głównej

2) Druga rzecz, która cieszy to fakt, że wśród sierpniowych wpisów nie znalazł się choćby jeden, który nie zostałby skomentowany. Tak więc można powiedzieć, że istnieje pewne – oczywiście niewielkie, ale jednak – stałe grono Czytelników mojego bloga i to zarówno tych Salonowych, jak i tych spoza Salonu24, którzy niejednokrotnie piszą do mnie maile dopominając się o nowe posty, kiedy zdarza mi się kilka dni przerwy.

3) Ten pierwszy miesiąc blogowania pozwolił mi też poznać masę ciekawych ludzi spośród piszących na Salonie24, z którymi w kwestiach poglądów bardzo wiele mnie łączy, którzy czytają moje wpisy i których blogów ja również zostałem stałym czytelnikiem. Wymienię tu choćby Sławka Zatwardnickiego, AlanG&HarryJ, Sosenkę czy Desertrata.

4) Salon24 ogromnie wiele uczy pod względem umiejętności erystycznych. W niektórych dyskusjach pod mymi postami, moi adwersarze często zmuszali mnie do wspinania się na intelektualne wyżyny moich umiejętności polemicznych. Stawiając sensowne kontrargumenty, motywowali mnie, by szukać coraz to nowych przesłanek przemawiających za moimi poglądami, na które sam w życiu bym nie wpadł. To ogromnie ubogaca. Warto też dodać, że ludzi o otwartych głowach pewne nasze dyskusje również skłoniły do pewnych zmian myślenia. Po tym miesiącu jestem więcej niż pewny, że z ludźmi, którzy – podobnie jak ja – nie są zacietrzewieni i zaślepieni, mogę kulturalnie rozmawiać na niemal każdy temat, pomimo mającej czasem miejsce, znaczącej różnicy zdań.

5) W niewielkim tylko stopniu udało mi się dotychczas zrealizować moją początkową ideę pisania o zgodności decyzji politycznych z prawem naturalnym czy może raczej o moralności kapitalizmu. Niemniej absolutnie z tego nie rezygnuję. Od czasu do czasu nadal wpisy na ten temat będą się pojawiać, zwłaszcza, że znajdowało się pod nimi niemało komentarzy. Za to – co ciekawe – najmniejszym zainteresowaniem cieszyły się moje wpisy dotyczące bieżącej polityki. Domyślam się, że były zbyt obiektywne i żadna z opcji politycznych nie miała okazji do ostrego ataku.

6) Na koniec refleksja najbardziej smutna. Pisałem już o tym zresztą niedawno. Strasznie mi przykro, że grupą która na Salonie24 jest najbardziej zacietrzewiona, najbardziej zajadła, wręcz zionie nienawiścią nie akceptując choćby tylko nieco innych poglądów są tzw. ortodoksyjni katolicy. Ci, którzy deklarują się jako zwolennicy Radia Maryja lub PiS-u oraz inni im podobni. Nie wiem dlaczego postawili sobie za cel obrażać wszystkich innych. W imię Boga? W imię Kościoła? Właśnie między innymi przez takich ludzi Kościół w Polsce jest dziś tak mocno kontestowany, także przez wielu ludzi sensownie myślących.

W każdym razie po pierwszym miesiącu, bardzo się cieszę, że jestem z Wami na Salonie24. Bardzo dziękuję wszystkim tym, którzy mnie czytają, którzy mnie polecają, którzy u mnie komentują! Liczę na dalsze miesiące owocnego blogowania.

Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej. W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura