…to tytuł drugiej encykliki ojca świętego Benedykta XVI. Po Deus Caritas est – encyklice o miłości, papież-Niemiec omawia znaczenie kolejnej z cnót teologalnych – nadziei. Jaka jest relacja nadziei do wiary? Jak rozumiał nadzieję Kościół pierwotny? Czym jest życie wieczne? Jakie rozumienie zyskała nadzieja w czasach nowożytnych? Gdzie możemy uczyć się nadziei i ćwiczyć się w niej? To tylko część tematów, które podejmuje Benedykt XVI.
Papież rozpoczyna rozważania od wyjaśnienia znaczenia nadziei w Nowym Testamencie oraz w pierwotnym Kościele. Ukazuje jak poznanie osoby Chrystusa otwierało pierwszych chrześcijan pochodzących z pogaństwa na nadzieję życia wiecznego. Wielu spośród nawróconych żyło w ubóstwie, wielu było niewolnikami, ale liczne nawrócenia zdarzały się także „w warstwach arystokratycznych i wykształconych. Bowiem to właśnie one żyły nie mając nadziei i Boga na świecie”. Benedykt podkreśla także, że wieczność już w pewien sposób ujawnia się w naszej rzeczywistości – nadzieja życia wiecznego wpływa na przemienianie teraźniejszości przez żyjących w niej chrześcijan.
Ojciec święty zwraca też uwagę na pewną intuicję życia wiecznego, którą nosimy w sercach. Mimo to, jego ostateczny kształt pozostaje dla nas ukryty. Papież konstatuje także, że dziś wizja życia wiecznego, stała się dla wielu osób propozycją mało atrakcyjną – pełne nadziei oczekiwanie na życie wieczne, wyparła obawa przed Sądem Ostatecznym. Benedykt zestawia w tym kontekście dwa różne ujęcia powtórnego przyjścia Chrystusa: teologia wschodnia podkreśla, że Chrystus przyjdzie jako Król (aspekt nadziei), zachodnia natomiast ukazuje Chrystusa-sędziego (aspekt odpowiedzialności za nasze życie).
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa nadzieja miała wyraźne akcenty wspólnotowe. W czasach nowożytnych nastąpiło bardzo wyraźne przesunięcie akcentów na aspekt indywidualistyczny – skupiono się na egoistycznym poszukiwaniu zbawienia. Nastąpiło też wyraźne odejście od chrześcijańskiej nadziei a szczęścia zaczęto upatrywać w nieograniczonym rozwoju nauki czy w wyidealizowanych wizjach systemów politycznych. Postawiono sobie za cel stworzenie „królestwa Bożego” na ziemi. Przyniosło to tragiczne konsekwencje, wśród których wymienić należy najbardziej nieszczęśliwe wydarzenia: Rewolucję Francuską, triumf idei komunizmu czy rozwój przemysłu zbrojeniowego. Skupienie na ziemskich nadziejach, wyparcie wyższego celu, jakim jest życie wieczne, zamiast do „królestwa Bożego” na ziemi, doprowadziło jednak do wielkich tragedii. Dążenie do błędnie pojętej wolności i sprawiedliwości pchnęły ludzkość w ślepy zaułek.
„To nie nauka odkupuje człowieka – mówi papież. – Człowiek zostaje odkupiony przez miłość”. I dalej: „Prawdą jest, że kto nie zna Boga, chociaż miałby wielorakie nadzieje, w gruncie rzeczy nie ma nadziei, wielkiej nadziei, która podtrzymuje całe życie. Prawdziwą wielką nadzieją człowieka, która przetrwa wszelkie zawody, może być tylko Bóg – Bóg który nas umiłował i wciąż nas miłuje”.
W ostatniej części papież wskazuje na konkretne „miejsca” uczenia się chrześcijańskiej nadziei. Na pierwszym miejscu wymienia modlitwę. Czytaj całość
Recenzja została pierwotnie opublikowana w Tolle.pl
Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej.
W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura