Mój blog w Wielkim Poście zdecydowanie ewoluował. Z miejsca komentarza politycznego, stał się miejscem refleksji nad misteriami naszej wiary. Dziś czwartek, dzień eucharystyczny i stąd tego typu refleksja.
A zamiast samemu opisywać, czym jest Eucharystia, chciałbym zaprezentować najpiękniejszy wiersz o tajemnicy przeistoczenia, jaki było mi dane przeczytać. Jest to tekst sprzed dobrych kilku lat (zresztą odkąd powstał, rokrocznie cytowałem go podczas przygotowywanego przez siebie Misterium Męki Pańskiej). Autorką jest moja szkolna koleżanka Ilona Materna, obecnie nauczycielka języka polskiego i angielskiego w naszej dawnej szkole, czyli Liceum ss. Prezentek w Rzeszowie. Zastrzegam, że nie mam osobistego pozwolenia na publikację tego tekstu, pozwalam sobie to jednak uczynić nie tyle jako tekst autorki (choć otwarcie podaję kto nią jest), co jako tekst, którym sam się zachwycam, jako tekst, który dla mnie osobiście wiele znaczy. Ale dość tych wstępów – zapraszam do refleksji.
Cud
Żądasz cudu
zmartwychwstania cierpiącego
na oddziale śmierci
otwarcia kochanym oczu
gdy dokoła załamują ręce
szansy najmniejszej
na odnalezienie bijącego serca
Lecz największego nie dostrzegasz
Czy nie przeraża Ciebie
brak zadziwienia
że w ciszy niepojętego cudu
chleb i wino stają się Bogiem.