Zupełnie nie rozumiem tych pełnych nienawiści tekstów skierowanych w stronę naszego kochanego, już za parę dni Prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Facet chodził sobie po Toskanii, spodobała mu się willa, no to wszedł i zapytał „za ile?” Po czym wyciągnął z kieszeni te parę skromnych tysięcy Euro, i zapłacił! Co? Nie wolno mu? Potem idąc na obiad spotkał pana Marka Kobiałkę. O Marek! Co ty tu robisz? Ja mieszkam a ty? No ja wypoczywam. Hahahaha, super, co za przypadek, no popatrz, idziesz na obiad, ja też. Panowie poszli, porozmawiali o pogodzie bo przecież nie będą na wakacjach rozmawiać o milionach płynących z budżetu państwa do kieszeni pana Marka.
Każdy z nas może spotkać znajomych bo przecież Europa nie jest duża a znajomych Polaków mieszkają miliony. A takich „od interesów” to już w ogóle!
Inne tematy w dziale Rozmaitości