tad9 tad9
80
BLOG

"odwracanie Kaczora ogonem", albo - dlaczego właściwie wykształc

tad9 tad9 Polityka Obserwuj notkę 29

Uwaga: bloga nie powinno używać się zbyt często, ale ostatnie wpisy wychodzą mi na 4-6 stron, chcę więc sprawdzić, czy w ogóle jeszcze potrafię pisać krótko. Stąd, błyskawicznie po wczorańszym wpisie ten drobiazg: 

     Istnieje w polskim życiu publicznym zjawisko, które nazwać można „odwracaniem Kaczora ogonem”. Schematycznie da się je ująć tak: jeśli Kaczyński mówi „A”, to z miejsca dowiadujemy się, że:

po pierwsze – nieprawda, że A
po drugie – to Kaczyński A

Schemat może być mało czytelny, wyjaśnię więc rzecz na przykładzie. Powiedzmy, że Kaczyński mówi coś o „inwigilacji prawicy”. Ledwie to powie, a z miejsca uaktywnia się front medialny, który zaczyna przekonywać publiczność, że z tą „inwigilacją prawicy” nie wiadomo jak było, i, że jeśli w ogóle to może i słusznie ją inwigilowali, a poza tym – to Kaczyński inwigilował (Lech Wałęsa: „Kaczyńscy już w latach 90. łamali prawo, a rzucali oskarżenia na innych. Inwigilacja prawicy z początku lat 90. w porównaniu z tym, co robił Jarosław Kaczyński, gdy sam rządził, to był pryszcz"). Zresztą – impulsem do „odwracania Kaczora ogonem” wcale nie musi być akurat wypowiedź, któregoś z Kaczyńskich.  Wystarczy, że pojawi się coś, co uderza w mitologię III RP, a zaraz wychodzi na jaw, że „Kaczyńcy też, a nawet gorzej”. Listę przykładów można ciągnąć długo. Kaczyński powie coś o „kapitalizmie politycznym”? Front od razu woła: przesada, a poza tym – to Kaczyńscy budowali „kapitalizm polityczny” („Telegraf”!). Kaczyński marudzi, że w III RP słodko żyje się postkomunie? A Zbigniew Siemiątkowski na to: "To paradoks, ale właśnie Wałęsa i Kaczyński otworzyli przestrzeń do działał dla ugrupowania postkomunistycznego". Pojawia się informacja, że Kuroń rozprawiał z SB? Wałęsa z miejsca oświadcza: "Ja, Lech Wałęsa, upoważniłem Jacka Kuronia i jeszcze ok. 20 innych osób do wszelkich możliwych rozmów, nawet z samym szatanem, a co dopiero bezpieką, w celu odblokowania marszu do wolnej Polski", przy tym Wałęsa wymienia tylko trzy nazwiska, wśród nich – Lecha Kaczyńskiego. W Magdalence coś poszło nie tak? Siedział tam Kaczyński! „Układ” Ha, ha, jaki układ? Chyba, ten, który stworzyli Kaczyńscy... Krótko mówiąc, wychodzi na to, że diagnozy Kaczyńskich (lub z nimi kojarzone) są trafne, tyle, że w odniesieniu do nich samych. Można by to irenicznie podsumować: no cóż, po prostu Kaczyńscy są tacy sami jak cała reszta, tyle, że ta „cała reszta” nie woła wcale: „jesteśmy tacy, jak Kaczyńscy”, tylko: „Kaczyńscy są źli, a my – ponad śnieg bielsi!”. Wychodzi więc na to, że – gdyby nie Kaczyńscy – nie mielibyśmy ani inwigilacji partii opozycyjnych, ani „kapitalizmu politycznego”, ani sukcesów postkomunistów, ani „układu”... Słowem – nie mielibyśmy III RP, w kształcie jaki znamy. I tu dochodzimy do rzeczy najbardziej zdumiewającej: otóż, najwięksi admiratorzy III RP, są zarazem największymi krytykami braci Kaczyńskich... I zrozum tu człowieku polskie życie publiczne...  


Cytaty z Wałęsy głównie za Polska to nie jest prywatne ranczo Kaczyńskich, z Wałęsą rozmawia  Eliza Olczyk, Rz. 29-05-2008, z Siemiątkowskiego - GW 24.05.2008.

 

tad9
O mnie tad9

href="http://radiopl.pl">

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka