Muszę zweryfikować hipotezę przedstawioną przeze mnie we wpisie „Podróż za jeden uśmiech”. Idzie o identyfikację „znajomej rodziców”, która zaprosiła Michnika do Paryża w roku 1964. Wytypowałem, że chodzi o niejaką Leę Jagodzińską, wygląda tymczasem na to, że chodziło o kogoś innego. Wertując tomisko „Marzec 1968 w dokumentach” trafiłem na tajną notatkę z marca 1965 roku, w której czytamy: „We wrześniu i październiku ub. Roku Michnik przebywał we Francji na zaproszenie Reginy Kornbluath – jego znajomej. Podczas odprawy celnej w drodze powrotnej do kraju zakwestionowano u Michnika kilka egzemplarzy „Kultury” paryskiej i innych wydawnictw pozbawionych debitu w Polsce. Po powrocie do kraju Michnik opowiadał znajomym, iż będąc w Paryżu, rozmawiał z przedstawicielami IV Międzynarodówki oraz z Jerzym Giedroyciem z „Kultury”. Tak więc, choć Lea Jagodzińska i jej kontakty nadal pozostają dla mnie sprawą tajemniczą, stwierdzić muszę, że najwyraźniej to nie ona zaprosiła Michnika w roku 1964 do Paryża.
Inne tematy w dziale Polityka