tad9 tad9
70
BLOG

sadurkizm

tad9 tad9 Polityka Obserwuj notkę 31

Blogerzy, jak wiadomo, znają się na wszystkim (a w każdym razie o wszystkim piszą), niemniej temat „wybory w Ameryce” zamierzałem sobie odpuścić, niestety – sprowokował mnie prof. Sadurski swoim wpisem „Palinizm”. A więc – ruszajmy...

    Bardzo lubię obcować z ludźmi postępowymi, bo to nadzwyczaj interesujące figury. Spotyka się wśród nich na przykład osobników, którzy mają pretensje do chrześcijan o zdobycie przez krzyżowców Jerozolimy w roku 1099, nie mając przy tym pretensji do muzułmanów o zdobycie Konstantynopola w roku 1453, co może zaskakiwać tym bardziej, że o ile krzyżowców nie ma w Jerozolimie już od pewnego czasu, o tyle Turcy jak siedzieli w Konstantynopolu – tak siedzą. Często ci sami ludzie narzekając na polski „katolicyzm ludowy” a babcie z różańcami mając za prymitywne dewotki zachwycają się, powiedzmy, derwiszami nad Gangesem jako przedstawicielami wyrafinowanej kultury (chyba – analogicznie – postępowy Hindus powinien wstydzić się derwisza i zachwycać polską babcią?). Nie mnóżmy dalej podobnych przykładów, czytelnicy pewnie już wiedzą o jakim typ ludzi postępowych mi chodzi.


    Czy profesor Sadurski należy do tego gatunku? Trudno powiedzieć. Znam go tylko wirtualnie. W każdym bądź razie czarnoskórych kaznodziejów słuchał „w zachwyceniu w kościołach murzyńskich w Harlemie przed rokiem”, a kaznodziejów białych ma za niebezpiecznych fundamentalistów. Nie znam oczywiście poglądów owych czarnych kaznodziejów, ale coś mi mówi, że łatwiej dogadaliby się z białymi fundamentalistami niż z profesorem Sadurskim. Przynajmniej jeśli idzie o takie kwestie jak ewolucja. Dlaczego więc u kaznodziejów czarnych prof. Sadurski dostrzega coś innego niż u białych? Nawet nie śmiem podejrzewać u profesora czegoś w rodzaju „postępowego rasizmu”. Ale – jakiś czynnik X tu najwyraźniej działa... Także gdy idzie o politykę.

    Oto, wraz z Obamą wygrała, zdaniem profesora, Ameryka rozsądna, otwarta i wykształcona. A republikanie przegrali, bo postawili na „palinizm”,  palinizm zaś to emanacja najgłupszej Ameryki, to jest Ameryki „...ignoranckich a agresywnych radiowych showmenów takich jak Rush Limbaugh, Ameryka wierzącej że świat został stworzony 6 tysięcy lat temu, a każdy muzułmanin to terrorysta”. No dobrze, a kto postawił na demokratów? Słyszałem, że Obamę poparło 96% amerykańskich Murzynów. Poparło z powodów rasistowskich – Obama to mulat, co w USA oznacza „czarny”. Jeśli głosy murzyńskie przeważyły szalę – Obama jest prezydentem dzięki rasistom. Idźmy dalej. O ile mi wiadomo czarna społeczność Ameryki przoduje w statystykach gdy idzie o przestępczość, narkomanię, ciąże wśród nieletnich, rozwody... Tu pewnie usłyszę, że to wina białych. Nieważne. Dziś interesuje nas stan elektoratu, a nie powody tego stanu. Otóż stan czarnego elektoratu jest marny. Czy – wobec tego – powinniśmy liczyć Obamie na minus fakt, że ów elektorat go poparł? Skąd. Liczymy Obamie na plus zmobilizowanie i natchnięcie nadzieją ludzi „wykluczonych”. A jeśli republikanie mobilizują i napawają nadzieją białych radykalnych protestantów? To, oczywiście, populizm i powód do wstydu.... Są to sprawy, które rozumie się same przez się, ja jednak byłbym wdzięczny profesorowi Sadurskiemu za wykład o wyższości czarnego getta nad Pasem Biblijnym.  Ktoś powie, że o ile czarni rasiści mylą się co do Obamy mając go za kogoś w swoim rodzaju, o tyle biali fundamentaliści nie mylą się co do pani Palin widząc w niej jedną z nich. Być może, tylko w takim razie – kto z owych polityków tak naprawdę żeruje na ciemnocie (!!!)  swojego elektoratu?

tad9
O mnie tad9

href="http://radiopl.pl">

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Polityka