Uchodzę pewnie, nie bez racji, za osobnika nieprzychylnego reżimowi POPSL-u, więc z tym większą przyjemnością stanę w obronie jednego z jego ministrów. Oto, niejaki Maciej W., pseudonim „Waluś” twierdzi, jakoby minister Drzewiecki (wtedy jeszcze nie minister) zaopatrywał się u niego w kokainę. W kokainę? Bez żartów! Dość spojrzeć na ministra, by wiedzieć, że to potwarz. Na taki wygląd pracuje się latami przy pomocy zupełnie innej, dodajmy: legalnej, używki...
Inne tematy w dziale Polityka