W dzień Wszystkich Świętych wspominamy członków naszych rodzin i bliskie osoby, które odeszły przed nami. Nie zapominamy jednocześnie o tragicznych wydarzeniach minionych 12 miesięcy i ubiegłych lat. A tych ostatnio jest dużo w Europie Środkowo-Wschodniej.
Katastrofa Smoleńska to najbardziej spektakularny i aktualny przykład tragedii w naszym regionie. Nadal jednak mamy w pamięci zbrojny atak na Gruzję, uzależnienie się Ukrainy od Rosji aż do 2042r. (uchwalone przez tamtejszy parlament w haniebnych wręcz warunkach), pamiętamy próbę otrucia byłego Prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki, zabójstwo Anny Politkowskiej w dniu urodzin Putina, uczestnictwo Adama Michnika w posiedzeniu Klubu Wałdajskiego.
Pamiętamy to wszystko i widzimy, co dzieje się dzisiaj w Polsce. Widzimy Nord Stream, przekazywanie Rosji naszych planów prywatyzacyjnych, wysyłanie próśb o pozwolenie na budowę metra przez Hannę Gronkiewicz-Waltz do Rosji. Obserwujemy to wszystko i nie wierzymy własnym oczom.
Dożyliśmy ciekawych czasów. Na Zachodzie i na wschód od naszych granic rodzi się Nowa Eurazja, tymczasem my, w imię politycznej poprawności, tracimy międzynarodową podmiotowość. Czy tragiczny koniec lotu Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie ma związku z gwałtownym procesem diametralnych zmian, które zachodzą w naszym geopolitycznym otoczeniu?
Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Mariusz Pilis w swoim filmie dokumentalnym, zrealizowanym dla holenderskiej telewizji, pt. „List z Polski”. Tego spojrzenia z polskiej perspektywy na arenę międzynarodową nie sposób zobaczyć w żadnej polskiej telewizji. Nasi nadawcy zadawalają się rosyjskimi produkcjami o katastrofie smoleńskiej. Dlatego też, pragnę wszystkim, w tym szczególnym dniu polecić dokument Pilisa.
Pamiętajmy o ludziach, którzy oddali życie pełniąc służbę dla dobra Polski. Pamiętajmy i próbujmy zrozumieć tę tragedię w szerszym, nie tylko emocjonalnym, ale przede wszystkim w czysto politycznym aspekcie. Zapraszam do oglądania:
Inne tematy w dziale Polityka
