Ceny paliw, węgiel, zima.

Na początku benzyna jest po 6 zł. Potem skacze na 10zł. Następnie obniżają cenę na 8zł i wszyscy się cieszą, że potaniało.

Prosty mechanizm, a jakże skuteczny. 2zł na litrze do przodu i jeszcze naród szczęśliwy.

Z węglem jest podobnie - najpierw dawali dotacje na wymianę pieców na węglowych na bardziej ekologiczne. Teraz dają dotacje tym, którzy "kopciuchy" zostawili dotacje do zakupu węgla.

Zresztą i tak zorientowali się, że węgla dla wszystkich nie wystarczy, to wymyślili, że mają się tym zająć samorządy. Wówczas marznący ludzie będą mieli pretensje do władz lokalnych, a nie do rządu (czytaj PIS-u). Tu się jednak przeliczyli, bo taką decyzję należało podjąć w maju, a nie w październiku. Ludzie to rozumieją i wiedzą, że samorządy w ciągu tygodnia nie zorganizują węgla, transportu, składowania, dystrybucji itp.itd.  Zatem Ojciec Narodu Jarosław Polskęzzbaw Kaczyński wymyślił palenie węglem brunatnym. Ja nazwę to po imieniu - chce nas zagazować. Na argumenty fachowców, że węgiel brunatny może być bezpiecznie spalany wyłącznie w wyspecjalizowanych piecach (elektrociepłownie) wyposażonych w nowoczesne filtry - Nadprezes PIS odparł cyt: "...na Węgrzech, czy w Czechach ludzie palą węglem brunatnym i jakoś nikt tam nie umarł..." Moim zdaniem porażająca precyzja interpretacji danych. Mało tego, Jarosław Wszechwiedzący stwierdził, że tak właściwie, to ogrzewać domy, palić można wszystkim. To pewnie starymi oponami też? Proponuję, by mieszkańcy ulicy Mickiewicza od numeru 46 do numeru 53 na Żoliborzu palili w piecach wyłącznie starymi oponami. Na Nowogrodzkiej troszkę trudniej wprowadzić w życie dobre rady Prezesa Prezesów J.Kaczyńskiego, ale tu proponuję wprowadzić w życie zasadę, którą bezustannie nam wpajają ostatnio - oszczędzanie anergii. W związku z tym należy w biurach siedziby PIS obniżyć temperaturę ogrzewania do komfortowych 120C.  Przy okazji poruszę jeszcze sprawę ogrzewania cyrku na ul.Wiejskiej (mylnie nazywanego Sejmem). Tam należy w ogóle odciąć ogrzewanie. Osłanki i osłowie (mylnie nazywani posłankami i posłami) produkują takie łajno legislacyjne, że mają z tego w pełni ekologiczne ogrzewanie. Problem rozwiązany. A że dzieci w szkołach będą marzły? Nie będą, bo niedługo i tak nie pójdą do szkoły, bo kto ich będzie uczył? Nauczyciele za głodowe pensje? No ale to już temat na inną okazję.