Kłamstwo Katyńskie a kłamstwo "wojny ojczyźnianej"

18.09 pod wpisem redaktora "Nowego Państwa" pozwoliłem sobie na poniższy komentarz:

Kłamstwo Katyńskie na YouTube

dla zainteresowanych film w odcinkach - jak dalej zakłamuje się historię: "Katyński detektyw" cz. 1-9.

Początek na stronie:

http://www.youtube.com/watch?v=9A3i8OX8znc

Kłamstwo Katyńskie obowiązywało w Związku Sowieckim przez cały okres przed Jelcynem. W PRL obowiązywał zapis cenzorski, że nazwa Katyń nie może się pojawiać w druku, z wyjątkiem, gdy treść jest zgodna z hasłem w Wielkiej Sowieckiej Encyklopedii, która winę za zbrodnię katyńska przypisywała w całości Niemcom (za: Czarna Księga Cenzury PRL). Dlatego w PRL panowało na ten temat znaczące milczenie. Przemilczenie!

Ale Kłamstwo Katyńskie ma znacznie szerszy wymiar - jest częścią kłamstwa o II wojnie światowej. Sprawa ma fundamentalne znaczenie.

Ostatnio światło dzienne ujrzał tekst rozkazu Hitlera z wyznaczoną godziną ataku na Polskę. Tymczasem decyzję o rozpoczęciu wojny, i co ważniejsze - podział ról, przynosi już pakt Ribbentrop-Mołotow, z załącznikiem w postaci podpisanej przez obie strony mapy z podziałem na strefy wpływów w Europie Środkowej. Rozkaz Hitlera to tylko element dopełniający cały obraz, podobnie jak obrazy ostrzału Westerplatte, usuwanie szlabanu granicznego, bombardowanie Warszawy itp.

Jeżeli nie eksponuje się dostatecznie roli paktu z 23 sierpnia, to dzień 17 września, dzień cichej inwazji sowieckiej na sąsiada w opałach, też będący elementem tej układanki, pozostaje nadal w cieniu i może być kłamliwie uzasadniany koniecznością obrony Związku Sowieckiego przed Niemcami ! A przecież bez likwidacji buforowego Państwa Polskiego obaj agresorzy nie mieliby wspólnej granicy i nie byłby możliwy element zaskoczenia w przypadku wojny pomiędzy nimi. Zgoda na rozbiór Polski jest dowodem na to, że oba państwa widziały siebie w roli tych, które zaatakują jako pierwsze ! Bez 23 sierpnia nie ma nie tylko II wojny światowej, ale i tzw. "Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941-1945"!

Zbrodnie niemieckie i sowieckie na elitach Narodu Polskiego - takie jak "akcja AB" czy zbrodnie na jeńcach Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa - były jak wiadomo efektem pisemnej umowy pomiędzy stronami i były z całą konsekwencją niezależnie od siebie realizowane. Bez 23 sierpnia nie ma Katynia !

Historycy sowieccy przez dziesięciolecia dowodzili, że dla Sowietów wojna rozpoczęła się 22 czerwca 1941. Jakie to wygodne - nie ma odpowiedzialności za rozpętanie II wojny światowej, za współpracę z Niemcami przed 22 czerwca, za rozbiór Polski, za zagarnięcie krajów bałtyckich - nie ma odpowiedzialności także za Katyń ! Związek Sowiecki zachował dziewictwo "sypiając z wrogiem" i może bez mrugnięcia okiem rozpocząć 22 czerwca pisanie historii "Wielkiej Wojny Ojczyźnianej", przemilczając to co zdarzyło się wcześniej.

A co takiego jeszcze się zdarzyło ? Jak dowodzi na podstawie źródeł sowieckich Wiktor Suworow ("Lodołamacz" i wiele innych książek) Stalin postawił wszystko na jedną kartę i przestawił całą gospodarkę sowiecką na zbrojenia. Zdemontował linię Stalina i cały system obrony. Do masowej produkcji weszły tanie samoloty "jednorazowego użytku" i lekkie czołgi, które po zrzuceniu gąsienic mogły błyskawicznie sunąć wgłąb Europy po niemieckich autostradach, wyszkolono miliony spadochroniarzy do operowania na zapleczu wroga. Suworow dowodzi, że Hitler wyprzedził atak Stalina o 2 tygodnie, rozpoczynając walkę na dwa fronty i tym samym popełniając rozłożone w czasie samobójstwo.

Obecna Rosja, oficjalnie kultywując mit "wojny ojczyźnianej", a tym samym mit swojej niewinności, popełnia Kłamstwo o II wojnie światowej, analogiczne do Kłamstwa Katyńskiego, które lansują nadal na zamówienie Kremla niektórzy rosyjscy historycy. I właśnie to Kłamstwo o genezie i przebiegu II wojny światowej jest fundamentem dla Kłamstwa Katyńskiego.

Prawda o Katyniu musi współistnieć z prawdą o II wojnie światowej inaczej nigdy nie będzie czymś więcej od półprawdy. Jak te prawdy współistnieją w polskich podręcznikach historii ?