W momencie wybuchu kolejnej fazy wojny na Ukrainie tj. 24 lutego 2022 r. polskie wojska pancerne dysponowały ok. 750 czołgami nadającymi się do użytkowania.
Były to:
- poradzieckiej konstrukcji czołgi T-72 (ok. 270 sztuk - najstarsze i najmniej wartościowe),
- będące polską wersją rozwojową pierwotnej konstrukcji radzieckiej, czołgi PT-91 "Twardy" (220 sztuk - nowsze i lepsze od T-72),
- niemieckiej konstrukcji czołgi Leopard 2 (247 sztuk - najnowocześniejsze w wojsku polskim).
Rząd polski poinformował Polaków, że dotychczas przekazaliśmy Ukrainie 270 czołgów T-72 (czyli wszystkie zdolne do służby). Jednocześnie właśnie została podjęta i ogłoszona publicznie decyzja o stopniowym przekazywaniu Ukrainie docelowo nawet wszystkich czołgów Leopard 2 - pod warunkiem uzyskania zgody od producenta (Niemcy) i przyłączenia się do tego procederu innych państw posiadających ten typ czołgów.
Przekazanie Leopardów Ukrainie jest tłumaczone tym, że wyczerpano już zasoby poradzieckiego uzbrojenia jakie można było przekazać.
To ja się pytam w tym miejscu dlaczego rząd polski, przy cichej aprobacie armii, planuje przekazanie Ukrainie najnowszych i najbardziej wartościowych polskich czołgów (Leopard 2), a jednocześnie pozostawia w siłach pancernych czołgi "średniej" jakości tj. PT-91 "Twardy"???
