PKoniec84 PKoniec84
479
BLOG

Widziane z małego miasta

PKoniec84 PKoniec84 Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

    Witam wszystkich czytelników i użytkowników Salon24.pl. Witam z Bielawy, niewielkiego, pięknie położonego miasta na Dolnym Śląsku. Miasta niestety biednego, pokrzywdzonego przez terapię szokową Balcerowicza, przez Program Powszechnej Prywatyzacji Lewandowskiego i Kaczmarka, wreszcie pokrzywdzonego przez lokalnych włodarzy, którzy nie próbowali nawet i w dalszym ciągu nie próbują, wykorzystać potencjału jaki drzemie w Bielawie. 

    Myślę, że takich miast jak Bielawa jest całe mnóstwo. Ucieka z nich młodzież; mieszkańcy ledwo wiążą koniec z końcem, pracując w pocie czoła; a lokalni politycy, niezależnie od partyjnej legitymacji, mają mentalność powiatowych  sekretarzy PZPR. W nich widać to, czego nie zobaczy się w Warszawie czy Wrocławiu zza szyb Starbucksa czy zza korporacyjnego biurka. Widzi się czemu PiS wygrało wybory; widzi się jak wiele złego przyniosła ze sobą nasza transformacja gospodarcza; widzi się jak rządy PO pozbawiły perspektyw całe tabuny ludzi z pokolenia lat 90. Wreszcie widzi się, że słuszne skądinąd ostrzeżenia przed zakusami rządzących na demokrację, wolność słowa czy też obywatelskość, w Polsce lokalnej są smutną rzeczywistością. I to nie od wczoraj.

    Platformy Obywatelskiej nie trawię, ale trzeba im oddać, że kilka lat temu uchwalili zmianę, która mogła poprawić sytuację polityczną takich miejscowości, mianowicie wprowadzili Jednomandatowe Okręgi Wyborcze w wyborach do rad miejskich. Oczywiście to był niewielki krok, ale na pewno w słusznym kierunku. JOW są niedoskonałe, ale z pewnością w przeciągu kilku lat mogą odmienić paradygmat lojalności radnych wobec lokalnych bossów na lojalność rajców przede wszystkim wobec swoich wyborców i swojej okolicy. A to wręcz kopernikański przewrót w samorządowej rzeczywistości małych miast. 

    Inną zaletą JOW jest możliwość aktywizacji liderów lokalnych, bez konieczności zabrania im niezależności, jeśli nie widzą dla siebie żadnego ugrupowania, a chcą coś zrobić. Bo przecież w tym systemie każdy może założyć swój indywidualny komitet i wyjść do ludzi z autorskimi pomysłami na okolicę.I to jest dla mnie istota obywatelskiej aktywności politycznej.

    Niestety prezes Kaczyński, szeregowy poseł czołobitnie zwany przez lizusów "naczelnikiem" (choć sądzę, że prawdziwy Naczelnik, Piłsudski, spokojnie umieścił by go w gronie tych, którym kazał "kury szczać prowadzać, a nie politykę robić"), wymyślił sobie, że JOWy w samorządach średniej wielkości to zło. Dlaczego? Zapewne dlatego, że aby zdobyć w nich mandat nie wystarczy jedynie być biernym i miernym partyjniakiem. Trzeba pracować na społeczne zaufanie. A do tego całe zastępy "pisiewiczów" mają dwie lewe ręce. 

    Więc PiS na 90% zlikwiduje Jednomandatowe Okręgi w większości samorządów, czym tak naprawdę zabetonuje lokalne układy, a ludziom nieuwikłanym i chcącym coś w swych małych ojczyznach naprawić, pokaże tym działaniem środkowy palec.

    Pozostaje mieć tylko nadzieję, że suweren za jakiś czas pokaże ten sam palec prezesowi... Jednakże obawiam się, że nastąpią takie zmiany w ordynacji wyborczej, że ubezwłasnowolnienie Trybunału Konstytucyjnego, będzie przy nich wzorcem demokracji i praworządności. Ale to już osobny temat.

    Ludzie poprotestują, rozmaite KOD-y wyjdą na ulice, Europa pogrozi palcem... A w takich miastach jak Bielawa nic się dalej nie zmieni, a widoki nie staną się jaśniejsze...

    

    

        

PKoniec84
O mnie PKoniec84

Wkurzają mnie politycy. Zarówno ci krajowi, jak i lokalni, w moim mieście, Bielawie. To wkurzenie popycha mnie do działania. Walczyłem już o przywrócenie połączenia kolejowego do Bielawy, obecnie wraz z przyjaciółmi walczę o likwidację Straży Miejskiej. Publikuję też felietony w lokalnej prasie. Serce mam po lewej stronie, bo zawsze jestem po stronie słabszych i pokrzywdzonych. Od głównych partii mi jednak daleko. Wszystkich tak samo nie lubię.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka