Piotrkovskie Sprawy Piotrkovskie Sprawy
209
BLOG

Greckie chmury

Piotrkovskie Sprawy Piotrkovskie Sprawy Gospodarka Obserwuj notkę 0

Dzisiejszy felieton poświęcony jest budżetowi naszego województwa. W zasadzie można całą spraw skwitować krótko. Niespodzianek nie było. Dawny Front Jedności Narodu, obecnie noszący nazwę koalicja PSL-PO, karnie i bezrefleksyjnie przegłosował udzielenie absolutorium dla zarządu województwa za rok 2010.

 

 

Ale nim pozwolę sobie na kilka refleksji kilka kluczowych liczb. Dochody budżetu województwa wyniosły w roku 2010 ponad 784 mln zł, co stanowi niecałe 95% dochodów planowanych. Znaczącą część dochodów stanowią podatki dochodowe od osób prawnych i fizycznych. Zgodnie z obowiązującym prawem 1,6% wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych mieszkających na terenie województwa zasila bezpośrednio budżet wojewódzki, czyli ponad 53 mln zł w roku ubiegłym. W przypadku podatku dochodowego od osób prawnych bezpośrednio do budżetu trafia 14,75% co w roku ubiegłym dało kwotę ponad 256 mln zł. Łącznie więc bezpośrednie (pośrednio wszystkie dochody, wszystkich budżetów publicznych zasilane są wyłącznie naszymi podatkami) dochody od osób fizycznych i prawnych zasilające budżet województwa łódzkiego zamknęły się kwotą ponad 300 mln zł, co stanowi około 40% zrealizowanych dochodów.

 

 

 

Są to tyle istotne liczby, że „w ciemno”, bez szczegółowych rachunków(swoją drogą w najbliższym czasie postaram się takie wyliczenia wykonać), jestem pewien że region bełchatowski należy do największych płatników zasilających budżet wojewódzki. Biorąc pod uwagę przynajmniej kilkanaście tysięcy pracowników bełchatowskiego zagłębia energetycznego, płacących każdy – jak już wspomniałem – 1,6% podatku od osób fizycznych, plus wspomniane 14,5% podatku dochodowego od firm działających w regionie, inaczej być nie może. To jest największe źródło zasilania budżetu wojewódzkiego. Pytanie co z tego mamy? Prawdę powiedziawszy niewiele, przynajmniej ja, szczególnej dbałości o najlepszą „dojną krowę” w województwie nie zauważyłem.

 

 

 

Są co prawda obietnice, że np. już w roku 2018-tym!!! (takie założenia wpisano w Wieloletniej Prognozie Finansowej Województwa Łódzkiego) zostanie ukończona rozbudowa drogi 484 Kamieńsk-Bełchatów wraz ze wschodnią obwodnicą miasta, ale czy ktoś jeszcze wierzy, że ta ekipa jest w stanie to zadanie zrealizować, jak już nawet Chińczycy nie dają rady? Ja osobiście wątpię. Ale żeby nie tak całkiem pesymistycznie, to trochę wcześniej bo już w tym roku ponad 300 tys. zł (łącznie ma to kosztować 1,2 mln zł) przeznaczono na realizację zadania pod nazwą „Kreowanie marki –Łódzkie- poprzez promocję tradycyjnych smaków regionu”, w ramach RPO – gospodarka, innowacyjność, przedsiębiorczość. Jakie smaki będą kreowane w regionie bełchatowskim? Tego nie wiem, ale proponuję, aby może dla bezrobotnych (szczególnie młodych), których w tym wydawałoby się bogatym regionie także nie brakuje, wprowadzić promocję smaków korzonków jadalnych, szczawiu, dziurawca itp. To będzie nasz innowacyjny wkład w budowę marki.

 

 

 

Było o dochodach teraz na koniec kilka syntetycznych liczby o wydatkach. Bez zaskoczenia. Wydatki zrealizowane ponad 863 mln zł (88% planu), czyli większe od dochodów, czyli znów deficyt, czyli znów, także na poziomie budżetu wojewódzkiego żyjemy „na kreskę”. Co prawda deficyt mniejszy, bo tylko 78 mln zł zamiast planowanych 150 mln zł, ale to tylko dług za rok 2010. Łączna kwota długu Województwa Łódzkiego na dzień 31.12.2010 to dokładnie 245,6 mln zł, co stanowi już ponad 30% wykonanych dochodów budżetu. Do tzw. ustawowego maksymalnego progu zadłużenia, który wynosi 60%, wydaje się może jeszcze daleko, ale uwzględniając planowany deficyt na rok 2011- ponad 100 mln, widać już chmury (greckie) na horyzoncie.

 

Piotr Grabowski

 

 

http://piotrkovskie.pl/index.php/glowna/region/211-greckie-chmury

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka