Czy Polska obroni się przed WHO? Stawka: budżet i tysiące miejsc pracy

Redakcja Redakcja Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
W Sejmie odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi dotyczące przygotowań Polski do Konferencji Stron Ramowej Konwencji WHO o Ograniczeniu Użycia Tytoniu (COP11), która odbędzie się w Genewie. Dyskusja wskazała na istotny konflikt między podejściem Ministerstwa Zdrowia, koncentrującego się na kwestiach zdrowotnych, a argumentami gospodarczymi i społecznymi podnoszonymi przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwo Rozwoju i Technologii oraz stronę społeczną i branżową.

Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia przekonywali na posiedzeniu Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, że decyzje podejmowane podczas COP11 nie będą miały charakteru wiążącego i nie przesądzają o kształcie przyszłej unijnej legislacji dotyczącej kontroli tytoniu ani o zmianach w polityce rolnej wobec plantatorów. Argumentowali również, że to Polska doprowadziła na forum UE do przyjmowania wspólnych stanowisk w drodze konsensusu, co daje państwom prawo zawetowania niekorzystnych propozycji. 

Plantatorzy chcą ochrony swojego interesu

Strona rolnicza i branżowa oceniła jednak to stanowisko jako zbyt zachowawcze. Eksperci i plantatorzy ostrzegali, że dokument, który będzie omawiany na COP11, zawiera zapisy jasno wskazujące na dążenie do stopniowego wygaszania upraw tytoniu poprzez zakaz rządowego wsparcia dla plantatorów. Według przedstawionych szacunków, konsekwencją wdrożenia takich rekomendacji mogłaby być likwidacja około 3500 gospodarstw rolnych, utrata setek tysięcy miejsc pracy w sektorach powiązanych oraz znaczny wzrost szarej strefy, która mogłaby osiągnąć poziom obserwowany w niektórych państwach Europy Zachodniej. 

Ogromne przychody branży tytoniowej

Sam przemysł tytoniowy stanowi dziś istotne źródło wpływów podatkowych. Według danych przedstawionych na posiedzeniu, branża generuje około 41 mld zł rocznie, co stanowi ponad 7 proc. dochodów podatkowych państwa. Uczestnicy reprezentujący rolników zwracali uwagę, że uprawa tytoniu jest jedną z nielicznych upraw kontraktowanych, które zapewniają rolnikom przewidywalność i opłacalność. Dodano również, że ograniczenie krajowej produkcji oznaczałoby zastąpienie jej importem surowca o niższych standardach, często pochodzącego z państw, w których występują nieakceptowalne praktyki zatrudnienia.

W trakcie posiedzenia posłowie zgodzili się, że stanowisko rządu przed COP11 powinno zostać doprecyzowane w sposób, który zabezpiecza interesy polskiej gospodarki i rolnictwa. Komisje jednomyślnie przyjęły dezyderat do Prezesa Rady Ministrów wzywający do wyrażenia sprzeciwu wobec ewentualnych planów zakazu rządowego wsparcia dla upraw tytoniu, ograniczenia ich areału oraz zakazu sprzedaży wyrobów tytoniowych. Ministrowie zdrowia i rolnictwa zapowiedzieli, że spotkają się w celu wypracowania wspólnej instrukcji dla polskiej delegacji. 

Dylemat między ochroną zdrowia a wpływami do budżetu

Debata pokazała, że w polityce zdrowotnej i rolnej dylemat między ochroną zdrowia publicznego a bezpieczeństwem gospodarczym regionów tytoniowych pozostaje nierozstrzygnięty. Ostateczne stanowisko rządu wobec zapisów COP11 będzie natomiast istotnym sygnałem zarówno dla unijnych negocjacji, jak i dla plantatorów w Polsce. 

Fot. Unsplash/zdj. ilustracyjne

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Gospodarka