Donald Tusk z kolei zareagował na słowa Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że „nie ma afery, to nawet nie jest aferka”. W związku z tym były premier, wymieniając „handel wizami na stoiskach w Afryce, przerzut tysięcy migrantów, aresztowania urzędników, kompromitujące taśmy, minister w ukryciu, próba samobójstwa jego zastępcy, US i UE w szoku”, zapytał „naczelnika państwa”, czy „to może chociaż aferunia, Jareczku?”. Można odnieść wrażenie, iż dwie największe formacje na miesiąc przed wyborami próbują przekonać obywateli, że wprawdzie nie są wspaniali, ale… ci drudzy, to dopiero dranie i zagrożenie dla naszego umęczonego kraju.
Wpisuje się w to kolejny zaprezentowany przez Prawo i Sprawiedliwość spot poświęcony Platformie Obywatelskiej. Lektor, któremu towarzyszy złowroga muzyka, przekonuje, że „lata mijają, a Platforma się nie zmienia”, na potwierdzenie czego przytoczono wypowiedzi przedstawicieli złowrogiej partii o imigrantach z różnych lat. Złośliwcy powiadają, iż to dość odważana kampanijna strategia, jak na najbardziej proimigrancki rząd w XXI wieku. Jest to jednak zarzut absolutnie niesłuszny, gdyż PiS przypomina co chwila, że ugrupowanie Tuska, jak już dorwie się do władzy, przyjmie nielegalnych imigrantów, a więc takich, co to nawet nie załatwili sobie wizy pod afrykańską ambasadą RP.
Dalszy ciąg ma także starcie, do jakiego doszło podczas konferencji prasowej europosła Koalicji Obywatelskiej Radosława Sikorskiego, zmuszonego do ewakuacji po tym, jak wiceminister Jacek Ozdoba z Suwerennej Polski próbował mu wręczyć koszulkę FC Schalke 04 z logiem Gazpromu. Były minister spraw zagranicznych prezentu nie przyjął, a nieco później, kiedy wydawało się, iż polityka w naszym umęczonym kraju nie może upaść niżej, użył prawdopodobnie „najbarwniejszego” argumentu tej kampanii, stwierdzając, iż on walczył „z Rosją, jak pan jak Ozdoba jeszcze plemnikiem nie był”.
Komentarze