Kadr z serialu "Chłopaki z Baraków". Zdjęcie ilustracyjne. / foto: screen YouTube
Kadr z serialu "Chłopaki z Baraków". Zdjęcie ilustracyjne. / foto: screen YouTube
Radosław Piwowarczyk Radosław Piwowarczyk
114
BLOG

Na tym polega odpowiedzialność

Radosław Piwowarczyk Radosław Piwowarczyk Społeczeństwo Obserwuj notkę 3
W sobotę ukazała się na PAP depesza informująca o przygotowaniach do uruchomienia pierwszego z kilkudziesięciu nowych odcinkowych pomiarów prędkości, które mają stanąć w naszym opresyjnym państwie. Kierowców, którzy na określonym odcinku trasy przekroczą prędkość, władza przykładnie ukarze mandatem.

Jest to wręcz podręcznikowy przykład wkraczania państwa tam, gdzie go w ogóle nie powinno być i nieuzasadnionego ograniczania wolności, ale co gorsza oduczania ludzi odpowiedzialności.

Państwo nie powinno wymierzać kar za występki, którymi człowiek szkodzi jedynie samemu sobie. Tym bardziej nie powinno zatem karać za czyny, które nie szkodzą nikomu, a jedynie potencjalnie mogą. Tak właśnie jest z przekraczaniem dopuszczalnej prędkości.

Nie godzi się, aby państwo traktowało dorosłego człowieka z prawem jazdy jak małe dziecko, nad którym trzeba stać i groźnie kiwając palcem, mówić: „nu, nu, nu, nie jedź za szybko, bo coś Ci się stanie albo zrobisz komuś krzywdę!”.

W tym kontekście przypomniała mi się anegdota, którą Wojciech Cejrowski zamieścił w swojej książce „Wyspa na prerii”. Autor opisał tam następujący dialog w barze:

„ - Nie wiesz przypadkiem, ile ja mogę wypić tego wina, zanim siądę za kółkiem? - zapytałem mechanika.

- A skąd mam wiedzieć?

- Myślałem, że znasz przepisy…

- Przepisy znam, ale skąd mam wiedzieć, ile TY możesz wypić wina? Wiem, ile JA mogę wypić.

- Ile?

- Wino piję rzadko, czasami do steków. Spokojnie wypijam flaszkę i jadę.

- Flaszkę?!!!!

- No, duży jestem, mam swoją masę, ale flaszkę to pewnie i ty byś wypił i dał radę.

- Dał radę co?

- Jechać zgodnie z przepisami… A o co właściwie pytasz, Gringo?

- Pytam, ile mogę wypić wina, żeby mnie nie aresztowali za jazdę po pijaku?

- Aresztowali?! Pij, ile tylko chcesz, bylebyś potem jechał zgodnie z przepisami. Jeśli jedziesz prawidłowo, nikt nie ma cię prawa zatrzymać do żadnej kontroli. No chyba że byłaby obława na drogach”.

W przypadku kierowców, którzy wsiadają za kółko po alkoholu mamy do czynienia z dokładnie tą samą zasadą. Czyn ten sam w sobie nie robi nikomu krzywdy, a jedynie zakładamy, że pijany kierowca może potencjalnie spowodować wypadek.

Podobnych represji, których wcale nie powinno być, a które stosowane są przez władze, jest oczywiście znacznie więcej. Dla przykładu wymieńmy obowiązek zapinania pasów oraz zakaz przechodzenia i przejeżdżania na czerwonym świetle. Podobnie jest z posiadaniem narkotyków, dobrze ilustruje nam to również prohibicja mająca niegdyś miejsce w USA, a także zakaz posiadania broni przez zwyczajnych, praworządnych obywateli.

Karane powinny być jedynie PRZESTĘPSTWA, a nie WYSTĘPKI, ani tym bardziej nie czyny, które NIKOMU NIE SZKODZĄ. Wprowadzając ten podział oprę się na definicjach zaproponowanych przez Lysandera Spoonera, według którego:

„występki to te czyny, poprzez które człowiek krzywdzi sam siebie lub swą własność”;

„przestępstwa to te czyny, poprzez które jeden człowiek krzywdzi osobę bądź własność drugiego człowieka”.

W związku z powyższym ograniczenia prędkości powinny pełnić funkcję informacyjną, a szybsza jazda sama w sobie nie powinna być karana; limit alkoholu we krwi kierowcy powinien pełnić funkcję informacyjną, a sama jazda „pod wpływem” nie powinna być karana; światła drogowe powinny pełnić funkcję informacyjną, a samo przechodzenie lub przejeżdżanie na czerwonym, kiedy nic nie jedzie, nie powinno być karane.

Są to pryncypia WOLNOŚCI i ODPOWIEDZIALNOŚCI.

Owa wolność, o której mowa, jest nierozerwalnie związana właśnie z odpowiedzialnością, o czym często się dziś zapomina. Jest to efekt zawłaszczenia pojęcia wolności przez lewicę, która ani go nie rozumie, ani nie pragnie szczerze zrealizować. Lewicowcy przykładowo chcą wolności seksualnej, ale postulują też aborcję na życzenie, bo nie chcą brać odpowiedzialności za swoje wybory, których dokonują korzystając ze swobody.

Odpowiedzialność wiąże się z traktowaniem pewnych okoliczności jako czynnika ZAOSTRZAJĄCEGO KARĘ. I tak: kierowca, który przekracza prędkość i powoduje wypadek, powinien spotkać się ze znacznie wyższą karą, niż kierowca, który spowodowałby identyczny wypadek zachowując zalecaną prędkość; kierowca, który potrąci kogoś śmiertelnie, będąc jednocześnie pod wpływem alkoholu, powinien być traktowany jak morderca, w przeciwieństwie do trzeźwego kierowcy, w przypadku którego identyczne zdarzenie można traktować jako nieumyślne zabójstwo; ktoś, kto powoduje wypadek nie stosując się do sygnalizacji świetlnej, musi być traktowany ostrzej, niż ktoś, kto powoduje identyczny wypadek, ale stosuje się do wskazań sygnalizatora.

Przywołując słowa Kanclerza Wielkiego Koronnego Jana Zamoyskiego, „państwo mamy po to, byśmy wolności zażywali”. Jest ono instytucją, która ma stać na straży naszej wolności, a nie ją nieustannie ograniczać. Tłamszenie swobody ludzkiego działania, oprócz zniewalania obywatela, ma także drugi skutek, w postaci oduczania odpowiedzialności. Wolność zewnętrzną można przywrócić jedną ustawą, nauka ponoszenia konsekwencji swego działania jest natomiast procesem dużo bardziej złożonym.

Redaktor, publicysta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo