Zdjęcie ilustracyjne, źródło: Canva
Zdjęcie ilustracyjne, źródło: Canva

Uzależnienia, depresja i wypalenie. Psycholog to konieczność, a nie powód do wstydu

Redakcja Redakcja Wideo Salon24 Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
W najnowszym odcinku podcastu „Zdrowe Rozmowy Wypycha” gościem była Urszula Szybowicz, założycielka Fundacji Nie Widać Po Mnie. Opowiedziała, skąd wziął się pomysł na organizację, jak działa sztandarowy program „Wyspa – Wsparcie dla Medyka”, dlaczego psychoedukacja w szkołach to dziś konieczność i czemu warto przełamywać tabu wokół zdrowia psychicznego seniorów. To rozmowa o systemowej pomocy – od kryzysu po powrót do codzienności – okraszona konkretami i liczbami.

Skąd pomysł na fundację i co oznacza jej nazwa?

Fundacja Nie Widać Po Mnie działa od 2021 roku, ale pomysł na jej stworzenie miał bardzo osobisty wymiar.

– Nie widać tego, co tak naprawdę w środku nas: emocji, uczuć, tego, z czym na co dzień się zmagamy. Ukrywamy wiele pod płaszczykiem uśmiechu, bo przecież nie wypada być smutnym – mówi Urszula Szybowicz.

Przyznaje, że nazwa jest także formą osobistego rozliczenia. – To dla mnie własna nagroda, że poradziłam sobie z czymś, o czym nikt nie wiedział. Fundacja powstała z potrzeby przełamania tego milczenia – dodaje. (dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo)

Obejrzyj całą rozmowę na YouTube:


Wsparcie dla medyków

Jednym z pierwszych i najważniejszych projektów fundacji był program „Wyspa – Wsparcie dla Medyka”. Powstał w czasie, gdy głośno zaczęto mówić o wypaleniu zawodowym w ochronie zdrowia.

– Zaczęliśmy w 2021 roku w szpitalu pod Warszawą. W ankiecie wzięło udział 25 procent personelu, a wyniki były alarmujące – ponad połowa myślała o odejściu z zawodu. Czuli się wypaleni i pozbawieni sensu – wspomina Szybowicz.

Dlaczego potrzebne było wsparcie zewnętrzne? – Psycholog z tego samego oddziału to ani etyczne, ani komfortowe. Dlatego stworzyliśmy bezpieczną wyspę – dziś to kilka tysięcy konsultacji miesięcznie – tłumaczy.

Dwie pierwsze wizyty finansuje fundacja. Dalsza terapia odbywa się już w podmiocie leczniczym fundacji, taniej niż w prywatnych gabinetach.


Edukacja w szkołach i przedszkolach

Fundacja działa także w szkołach i przedszkolach, prowadząc zajęcia z psychoedukacji i profilaktyki uzależnień behawioralnych.

– Zaczęliśmy od problemu uzależnień od gier, telefonu czy zakupów. Dzieci żyją dziś w świecie cyfrowym i potrzebują higieny korzystania z technologii – podkreśla Szybowicz.

Zwraca też uwagę na rolę rodziców najmłodszych: – Mały człowiek to naprawdę człowiek. Potrzebuje czasu i bliskości, a nie od razu telefonu do rączki.

Skala działań jest imponująca: fundacja współpracuje już z ponad 400 placówkami oświatowymi. W jednym z programów w województwie lubuskim przeprowadzono 3650 godzin zajęć dla dzieci i ponad 2500 godzin warsztatów dla nauczycieli i rodziców.

Seniorzy i osoby po kryzysach: przełamywanie tabu

Wiele projektów fundacji skierowanych jest do seniorów oraz osób wychodzących z kryzysów psychicznych.

– W Polsce wciąż nie doceniamy, że senior może mieć depresję. Często z góry zakładamy, że to demencja albo ‘taki wiek’. A oni po prostu są samotni i potrzebują wsparcia – mówi Szybowicz.

Fundacja prowadzi program profilaktyki depresji wśród osób po 60. roku życia na Mazowszu. Równocześnie rozwija projekty takie jak „Apteczka Zdrowia” – przewodnik dla pacjentów wychodzących ze szpitali psychiatrycznych, który podpowiada, jak wrócić do codzienności i kiedy reagować na sygnały nawrotu choroby.

Liczby mówią same za siebie

Fundacja Nie Widać Po Mnie zgromadziła wokół siebie ogromny zespół. – Mamy kilkadziesiąt osób w administracji, radę naukową złożoną z profesorów i ekspertów, a także ponad 350 psychologów i psychoterapeutów – wylicza założycielka.

Z ich wsparcia skorzystało już ponad 35 tysięcy osób. – To liczba, która pokazuje, że nasza praca naprawdę ma sens – dodaje.


Plany na przyszłość i codzienna higiena psychiczna

Szybowicz przyznaje, że marzy o oddziałach fundacji w każdym województwie i aplikacji do szybkiego kontaktu w kryzysie. – Najpiękniejsze idee mogą upaść przez brak finansowania. Dlatego szukamy środków i partnerów – zaznacza.

A jak sama dba o siebie? – Kiedyś pracowałam po 14 godzin dziennie. Teraz uczę się stawiać granice, wyjść na spacer, nie odbierać telefonu wieczorem. To też część higieny psychicznej.

Red.

Zdjęcie ilustracyjne, źródło: Canva

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo