Jeśli chodzi o mnie, to z malutkim telewizorkiem, grilem i paroma butelkami ciemnego Paulanera* wybrałem się w towarzystwie znajomych na leśną polankę. I muszę Wam powiedzieć, że nie czuję się ani trochę gorszy od prezydenta Stanów Zjednoczonych.
A Wy? Jak spędziliście ten dzień?
* Pozdrowienia dla wszystkich germańskich przyjaciół.
Inne tematy w dziale Kultura