W związku z informacją, że w dniu dzisiejszym ma się odbyć Sesja Rady Powiatu, na której ma być wprowadzony punkt dotyczący ratownictwa medycznego oświadczam, co następuje:
O urlop prosiłem w 2010 roku – w m-cu grudniu, w związku z zamiarem wyjazdu na wycieczkę zagraniczną do Azji.
W grudniu spodziewano się konkursu ofert, jako, że umowa na Pogotowie była do końca roku. W ostatniej chwili Narodowy Fundusz Zdrowia przedłużył trwanie dotychczas podpisanych umów ze względu na niemożność ogłoszenia konkursu ofert na ratownictwo medyczne.
Dnia 14 marca 2011 r. zostało wydane Zarządzanie Prezesa NFZ w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju ratownictwo medyczne. W związku z powyższym podjąłem natychmiastowe działanie zmierzające do dostosowania Działu Pomocy Doraźnej do postawionych wymogów.
Dnia 15 kwietnia 2011 r. odbyła się Rada Społeczna, która zatwierdziła konieczność zakupu sprzętu medycznego, o którym stanowiło nowe rozporządzenie.
Ogłoszono konkurs ofert celem pozyskania lekarzy medycyny ratunkowej, jako że nowe wymogi dają więcej punktów lekarzom z 2-letnim stażem z medycyny ratunkowej niż doświadczonym lekarzom ze specjalizają z anestezjologii, chirurgii, interny z 20-letnim stażem.
Jak już wspomniałem w oświadczeniu do Zarządu ofertę przygotował Dział Kadr, Dział Analiz i Statystyki Medycznej oraz Dział Pomocy Doraźnej pod moim osobistym nadzorem. Dnia 21 kwietnia odbyło się zebranie, oferta była kompletnie przygotowana, pozostało ją tylko zapakować i wysłać. Trudno mi się w tej chwili odnieść dlaczego został w wykazie podany lekarz, który nie miał uprawnień, a kategorycznie tego zabroniłem na spotkaniu po ogłoszeniu konkursu ofert. Dnia 21 kwietnia 2011 r. wszyscy oświadczyli, że mają wszystkie prawidłowe dane i warunki do złożenia oferty.
W dniu dzisiejszym rano otrzymałem informację, że na jednym z portali internetowych ukazała się informacja, że chowam głowę w piasek dokonując wpisu „Ludzie, dajcie wy mi wszyscy święty spokój. Przecież ja na urlopie jestem!”. Oświadczam, że nie dokonałem żadnego wpisu na żadnym portalu podpisując się imieniem i nazwiskiem. Jest to ewidentna prowokacja wymierzona w moją osobę.
Chciałbym Państwa poinformować, że jeszcze przed świętami wielkanocnymi umówiłem się z jednym z lekarzy na zabieg operacyjny. Ustaliliśmy, że zrobienie zabiegu przed wyjazdem na urlop byłoby niecelowe. Ponieważ przewidywałem, że w I-szym tygodniu po powrocie będzie bardzo dużo pracy, a w II tygodniu nie było tego lekarza – więc ustaliliśmy, że zabieg będzie wykonany dnia 22 maja 2011 r., stąd też od poniedziałku jestem na urlopie. (Postanowiłem nie brać zwolnienia lekarskiego.)
Oddałem się do dyspozycji Zarządu bo niezależnie od tego kto podpisywał ofertę poczuwam się do odpowiedzialności za zaistniałą sytuację.
Konkurs jeszcze trwa i nie jest jeszcze wszystko stracone.
Józef Świerczek
Inne tematy w dziale Rozmaitości