Postawione w tytule pytanie wymaga odpowiedzi. Moim zdaniem ten obecnie syntetyczny twór nie spełnia podstawowego kryterium, które zakładał Schuman, jeden z ojców Unii Europejskiej. Jako fundament integracji krajów starego kontynentu, przyjął chrześcijaństwo. Brak owego uniwersalnego spoiwa, postępująca laicyzacja doprowadzi do jeszcze większych podziałów między krajami członkowskimi, gdyż wzrośnie egoizm ekonomiczny każdego z państw. Dotyczy to szczególnie postawy Niemiec i Francji, które pod płaszczykiem ratowania Grecji, zajmują się prywatnymi interesami własnych banków. Rodacy Arystotelesa nie są w tej grze podmiotem, a fasadą dla anty- integracyjnych działań rządów kanclerz Angeli Merkel oraz prezydenta Nicolas Sarkozego.
Ponadto rynki pracy zawęża automatyka i robotyka procesów produkcyjnych i gospodarki zabrną w ślepy zaułek. Cóż z tego, że poprzez obniżenie kosztów siły roboczej tanio się coś wyprodukuje? Przecież jeszcze ktoś to musi kupić. Zmniejszanie zatrudnienia w fabrykach, to rezygnacja z rzeszy konsumentów. Po co, zatem produkować i dla kogo?
Inne tematy w dziale Polityka