Osobiście nie zgadzam się z legalizacją zabijania pod żadną postacią, Aborcja, eutanazja a nawet wyrok pozbawienia życia dowolnego degenerata wychodzi poza granice, moim zdaniem, dopuszczalne. Człowiek nie może skazywać innej ludzkiej osoby na śmierć w warunkach pokoju, gdyż bawi się pozornie w „boga”. De facto uznaje się za „nadboga”, gdyż ten prawdziwy daje do końca nawet mordercy szansę żalu za popełniony grzech. Właściwym przykładem jest Kain, negatywny bohater ze Starego Testamentu. Miła żyć i nikt nie miał prawa, go zabić. Celem było to, żeby morderca Abla sam zrozumiał i odpokutował za swój postępek. Jednym słowem istotą jest w tej sytuacji miłosierdzie Stwórcy.
Niestety Terlikowski i cała fronda.pl. jak się kogoś czepi, to udając katolika, wyłącza sobie rozum niszcząc człowieka. Ma to miejsce w przypadku Kaczyńskiego. Krytyka lidera jedynej partii prawicowej (PO, PJN, Solidarna Polska- to neoliberałowie), czyli intelektualnie zgodnej z dewizą św. Tomasza z Akwinu, to absurd. Terlikowski szuka haków na Kaczyńskiego, który w pewnej kwestii ma odmienne zdanie od niego. Cała fronda aż huczy od testów przeciwko PiS. Terlikowski wpisuje się tym samym w postulaty Sikorskiego o utracie niepodległości przez Polskę i osobiście dla mnie stał się niewiarygodny.
Popierałem Terlikowskiego w debacie z kard. Dziwiszem, w którym jak się okazało wielu niesłusznie pokładało nadzieję. Obecnie Terlikowski wojuje mieczem i sam zadał swojej niezależności śmiertelny cios. Nie waży na szali dokonań Kaczyńskiego. Znalazł błąd i na frondzie linczuje prezesa PiS. Czy to nie jest, aby teoria krytyczna nowej lewicy w „katolickiej” wersji?
Terlikowski może, jako „katolik” planować projekt ustawy o obowiązku comiesięcznej spowiedzi. Ale gdzie wolna wola i co na to Bóg?
Inne tematy w dziale Rozmaitości