Dziś obyły się w Warszawie, Łodzi i Poznaniu demonstracje poparcia i solidarności z Węgrami i premierem Viktorem Orbanem. Ich powodem jest to, że UE nie podoba się to, jak ktoś chce być gospodarzem we własnym kraju. Węgrzy mają konstytucję, której preambuła odnosi się bezpośrednio do Boga, co zakuło w oko brukselskich oszołomów. Dodatkowo opodatkowano tam banki, co wywołało strachliwe wiercenie w luksusowych fotelach światowej finansjery, która być może dostała owsików w pewnej okolicy- bytnicy? Ponadto Orban podjął walkę z anty- węgierskimi mediami, co zdruzgotało zwolenników europejskiego neototalitaryzmu, wśród których patriotyzm zrównuje się z nazizmem. Nasi bratankowie, Węgrzy, zmądrzeli, leczy Polak i po szkodzie jest Nadal…no powiedzmy tenisistą? Czy tylko piłeczką do grania w golfa dla mądralów z europejskiego kołchozu?
Inne tematy w dziale Rozmaitości