Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
126
BLOG

Jak przestać być burmistrzem- wizja Nostra damu SA(Spółka Akcyjn

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Jest maj 2016 roku. Trawa się zazieleniła. Pojawił się oczekiwany bez i wśród jego zapachu burmistrz Płońska, Janek Serce spacerował po parku. Czekał na niego kierowca, ale włodarz miasta lubił posiedzieć czasami w samotności na ławce.

- Zaraz się zacznie- w skromności pomyślał. Burmistrz nie lubił wrzawy imprez miejskich. On koncentrował się na dbaniu o tych zwykłych ludzi. Nie interesowały go huczne akademie. Wolał w zaciszu swojego gabinetu analizować finanse i ich rozdział. Miał szczególna troskę o najuboższych. To był jego priorytet.

 

- Panie burmistrzu czas już ruszać- zawołał kierowca Bogdan, dawniej przez 7 lat bezrobotny.

 Janek Serce wstał. Jechał na spotkanie do płońskiego Przedszkola nr 4.

- Zrobiłem tylko swoje- powiedział do Bogdana.

- Dla pana może to i normalka, ale dla nas to coś wielkiego- spokojnie, lecz ze wzruszeniem odparł kierowca.

- Wie pan, panie burmistrzu, że nawet proboszczowie nas olewali. Oni chyba nie lubią ludzi biednych?- Zapytał nieśmiało szofer szefa magistratu.

- Nie Bogdanie, raczej nie- odparł nie będąc pewnym swoich słów.

 

- Jesteśmy szefie. O kurde..- na Bogdanie coś zrobiło ogromne wrażenie.

 

Z ulicy Grunwaldzkiej skręcili w prawo w Padlewskiego. Ujechali zaledwie 5 metrów. Dalsza część jezdni i chodnika była zablokowana. To stali mieszkańcy: dzieci, rodzice, kadra pedagogiczna, panie kucharki i rzesza nieznajomych, wdzięcznych ludzkich istnień. Miał odwiedzić jedno przedszkole, a przyszli wszyscy ze wszystkich.

 

Janek Serce powoli wysiadł z auta. Stanął i się zdumiał. Zamarł. Pewna starsza kobieta podbiegła do niego i zaczęła go całować po rękach. Starał się ją powstrzymać, ale pojawiały się coraz to nowe osoby. Burmistrz Janek Serce tonął w oceanie życzliwych uścisków, a woń kwiatów bzu (mieszkańcy wiedzieli, że je lubi) dopełniła uczty wdzięczności.

 

On tego nie rozumiał. To przecież jego praca. Bierze za to pieniądze. Burmistrz Janek ze swoją ekipą przy 100 procentowym poparciu Rady Miasta dokonał cudu. Wszystkie przedszkola, które sprywatyzował jego poprzednik, powróciły ponownie do dawnego, dobrego stanu.

 

Czy możliwa jest sytuacja z powyższej opowieści? Otóż tak. Obecnie naszym zdaniem ma miejsce skok na przedszkola. Za przysłowiową złotówkę dostać w dzierżawę sprawnie działającą placówkę z całym jej dorobkiem oraz chodzącymi do niej dziećmi, czy to skandal i jak to pachnie?

Jeśli ktoś chce mieć własne przedszkole, droga wolna. Niech kupi ziemię, postawi za swoje budynek i go wyposaży, następnie zatrudni kadrę- też za swoje. Wtedy będzie mógł decydować o tym, kogo i za ile zatrudnia.

 

Aktualnie burmistrz Pietrasik i jego ekipa strzela sobie w policzek i to z dubeltówki w przeciwieństwie do pułkownika Przybyła.

Analiza statystyczna zaistniałej sytuacji jest prosta.

- 51 osób do zwolnienia (pracownicy niepedagogiczni)- to razy 5 gdyż jest to skandal, czyli mamy około 250 głosów,

- 41 osobom może się pogorszyć poprzez brak Karty Nauczyciela (pracownicy pedagogiczni)- to razy 5 gdyż jest to skandal, czyli mamy około 200 głosów,

- do 5 przedszkoli publicznych uczęszcza 531 dzieci, których rodzice są przeciwni- to razy 4-5 gdyż jest to skandal, czyli mamy około 2650 głosów,

- inne osoby w tej symulacji pomijamy.

 

Zakładamy, że wszyscy z wymienionych pójdą na wybory, że 50% z nich poprzednio poparło burmistrza Pietrasika, który uzyskał około 4000 głosów. Wynika z tego, że obecny włodarz miasta mógłby liczyć na około 2600 głosów (1400 mniej). Jeżeli planowane jak w przedszkolach zmiany dotkną szkół podstawowych lub gimnazjów, burmistrz Pietrasik, w naszej opinii, nie wejdzie nawet do drugiej tury, jeśli taka miałaby być.

 

Jak żyć, panie burmistrzu, jak żyć?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości