Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
485
BLOG

Niepełnosprawna Księżniczka- Krzysiek Winczer nokautuje władze

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Jezus Chrystus to Królów Król. Jest stworzycielem każdej dziewczynki. Z tych racji Matylda, córka Krzyśka Winczera, jest bezapelacyjnie Księżniczką. Dawniej dbano o każdą córkę Władcy, dziś różne budowy i remonty zastąpiły troskę o los człowieka.

Buduje się nowe ulice oraz chodniki, na których stawia smutno- szare słupy zbudowane z bezdusznych materiałów.

 

- Chciałbym wykorzystać pana (burmistrza Pietrasika- red.) obecność i poprosić o szczególną troskę dla potrzeb ludzi niewidomych, co mianowicie: sygnalizacja dźwiękowa tam, gdzie są światła; lepsze oznaczenie wizualne słupków, które są wokół rynku. Z tego, co wiem są one koloru srebrnego i dla ludzi, którzy słabo widzą, wieczorem są niewidoczne. Przez to stają się dostrzegalne dopiero, poprzez, że tak powiem, organoleptyczny kontakt piszczeli czy kolan z nimi- powiedział Sylwester Peryt, prezes Polskiego Związku Niewidomych.

Gość płońskiego spotkania zasugerował wcześniej tanie i proste rozwiązania w postaci naklejania kontrastowych pasków na stopnie schodów oraz na szklane drzwi- tu oczywiście na wysokości oczu.

 

Nie tylko w wymienionych przykładach jest w Płońsku problem z niedostrzeganiem problemów ludzi niepełnosprawnych. Znakomicie zreferował to wstydliwe zagadnienie Krzysiek Winczer, tato Księżniczki Matyldy.

 

 

Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili- (BT, Mt 25:40)

 

- Jestem związany ze środowiskiem osób niepełnosprawnych, poprzez chorobę mojej córki, która ma 12 lat. (…) Chciałbym poruszyć cztery zagadnienia. Moja wypowiedź będzie dotyczyła całego środowiska, ale w szczególności tego, obejmującego dzieci. Nie umiem o tych rzeczach mówić ze spokojem, we mnie się krew gotuje, na to wszystko, co się dzieje w Płońsku wokół środowiska ludzi niepełnosprawnych- rozpoczął.

 

- Pierwszy temat, to rehabilitacja dziecięca w mieście, której tak naprawdę w ogóle nie ma. To jest tylko jej namiastka w kole prowadzonym przez nas z Moniką Zimnawodą, ale tego nie możemy nazwać rehabilitacją. Jest tylko jedna godzina tygodniowo, a zdrowe dzieci mają 4 godziny WF-u- punktował władze.

 

- Drugi temat jest powiązany z poprzednim. To profesjonalny ośrodek wychowawczo- edukacyjno- rehabilitacyjny. Ja może wyolbrzymiam to wszystko, ale to mi się marzy, aby taka placówka istniała. Oleśnica, Wiązowna to małe miejscowości, a posiadają fantastyczne ośrodki, gdzie kadra zarabia odpowiednie pieniądze. Mają tam poważne umowy o pracę, nie, co miesiąc, co dwa miesiące przedłużane! Tryska tam profesjonalizmem i chęcią życia. W Płońsku rodzice dzieci niepełnosprawnych nie maja szans, te dzieci nie mają szans na rozwój! U nas jest potrzeba większego zaangażowani władz miejskich i powiatowych oraz innych instytucji. To nie jest łatwe, ale jeśli dziś już zaczniemy, może za 10 lat coś z tego będzie. Tak się zastanawiam, czy mojemu dziecku na cokolwiek życia starczy, jeśli to wszystko będzie szło takim tempem- z rozgoryczeniem zakończył ten punkt swojej przemowy Krzysiek.

 

- Trzecia sprawa, to bariery. One są wszędzie. Tylko w jednym miejscu w mieście jest parking (dla osób niepełnosprawnych) zbudowany zgodnie z prawem budowlanym, może się mylę i jest ich więcej. Ale utkwiło mi tylko to. Znajduje się ono przy sądzie okręgowym. Kilka lat temu jeden z portali alarmował o tym. Nic się nie robi- konstatował Winczer.

 

Ojciec Księżniczki Matyldy pokazał uczestnikom spotkania zdjęcia, na których pokazana była zima i ulice naprzeciwko starostwa, które nie były odśnieżane. Krzysiek chciał iść z córką na spacer i nie mógł go z powodu zasp odbyć, gdyż córka porusza się jedynie na wózku. Jednocześnie pokazał foty przed posesjami, gdzie śnieg nie zalegał.

 

- Albo można, albo wszyscy robią coś dobrze, albo nikt nic nie robi- podsumował zimę w Płońsku. (Prawda, że to oburzające, aby w mieście pada bezczelnie śnieg?)

 

Krzysiek Winczer zachęcił kadrę pedagogiczną do dalszego doskonalenia swoich kwalifikacji. Zaznaczył, że uczyć dzieci takie, jak jego córka, to wielka sztuka.

Jedna z nauczycielek chyba nie pojąwszy sensu jego wypowiedzi zaczęła bronić pedagogów. Produkowała się nie wiadomo dlaczego i po co? Może poczucie winy się w niej odezwało? Nie wiemy. Ponadto kadry nauczycielskiej było tyle, co kot napłakał. Wspomniał o tym organizator spotkania, Artur Czapliński.

 

- Ostatni punkt to pomoc dla osób niepełnosprawnych i ich rodzin. Powiem tak. Ona na pewno jest, ale czy jest wystarczająca? Powstał społeczna rada, do której zwracałem się wielokrotnie. Nie wiem, czy ta rada zakpiła ze mnie? Czy nie ma możliwości działania? Coś tu jest nie tak, no, bo jeśli ja kieruję pismo do rady, to albo otrzymuje odpowiedź, albo informację, że moje sprawy poszły do odpowiednich instytucji. Na jedno z moich pism rada nie odpowiedziała. Tam były moje pytania oraz uwagi odnośnie parkingów, barier. Żadna odpowiedź na 10 do 15 pytań nie była satysfakcjonująca. Wysłałem uwagę o odciążeniu rodzica dziecka niepełnosprawnego. Jeśli ktoś taką pociechą ma, to wie jak jest ciężko. Zdrowe dzieci rosną, zakładają rodziny i problem rodziców się kończy. U mnie to się nigdy nie skończy. Kto mi kiedyś pomoże? Nie wiem, nie wiem…..- posmutniał Krzysiek Winczer.

 

W poprzednim tekście pt.: „Niepełnosprawni kontra Kosmici i Ziemniaki”

padło pytanie: Czy to obciach rozgościł się wygodnie w starostwie?

 

Należy je nieco zmodyfikować: Czy to obciach rozgościł się wygodnie w Starostwie i w Urzędzie Miasta?

 

Odpowiedź pozostawiamy czytelnikom…

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości