Szanowny pan Prezydent Bronisław Komorowski i pan Premier Donald Tusk
Wielce szanowni panowie pragnę Wam donieść, że wypowiadam swoje posłuszeństwo wobec Was. Przyczyny tego stanu rzeczy spoczywają na Waszych barkach i jesteście za to w pełni odpowiedzialni. Swoje uzasadnienie przedstawię na dwóch płaszczyznach, rozumu i wiary, aby pokazać spójność mojej katolickiej postawy. W tym światopoglądzie jest to niezbędne, gdyż u nas katolików nie może być konfliktu pomiędzy wiarą a rozumem, gdyż ten eliminuje elementarną uczciwość.
Płaszczyzna rozumu
Mówienie w Polsce o demokracji jest kpiną. W systemach neototalitarnych społeczeństwo jest zmanipulowane mediami. Nie można zatem mówić o wolności wyborów. Możliwość oddania sterowanego głosu, zaiste nie jest demokracją.
Z tej racji uznaję Wasze wybory za niedemokratyczne i nie mam zamiaru nazywać Was Panowie już prezydentem czy premierem Rzeczpospolitej, mojej ojczyzny.
Jakby tego było mało, to dodatkowo żaden z Panów, a ni ty „zydencie” Komorowski, ani ty „mierze” Tusk nie biłeś na alarm, gdy jedyne katolickie media o zasięgu ogólnokrajowym zostały oszukane, przez chyba Waszego aparatczyka, niejakiego Dworak, szefa KRRiT. Jest to jawny zamach na wolność słowa w Polsce. Moim zdaniem ów nieszczęśnik działał na Wasze zlecenie lub co najmniej mając Wasze przyzwolenie. Niezależnie jednak od tego, jest prawdą, że Wy dwaj stojąc na straży konstytucji, świadomie daliście ją podeptać. Oczywiście istnieje możliwość, że w niczym się nie orientujecie i dlatego nie zauważyliście zamachu na wolne media. Tym niemniej i to Was, towarzysze, kompromituje. Intelektualnie uznaję wypowiedzenie mojego posłuszeństwa Tobie „zydencie” Komorowski i Tobie „mierze” Tusk za całkowicie uzasadnione.
Płaszczyzna wiary
Różni faryzeusze, obecnie mówi się farbowane lisy, manipulują Pismem, aby oszukać katolików wmawiając im, że muszą być posłuszni danej władzy. Używają do tego bezpodstawnie dwóch fragmentów z Biblii.
Pierwszy z nich mówi, że władza pochodzi z nieba. I owszem, ale jeśli działa dla wspólnego dobra. Inaczej to zwykła tyrania. Zignorowanie przez Was, ,„zydencie” Komorowski i „mierze” Tusk, liczba prawie 2 milionów podpisów poparcia dla TV Trwam stanowi, że nie służycie katolickiemu narodowi, co obala tezę byście mieli glejt z Góry na sprawowanie Swoich posadek. Moim zdaniem działacie dla samych siebie w myśl szemranych interesów nie wiadomo czyich, a może wiadomo?
Drugi fragment Pisma Świętego mówi by oddawać władcy, co do niego należy, a brzmi on tak:
15. Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Go w mowie.
16. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką.
17. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie?
18. Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: Czemu Mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy?
19. Pokażcie Mi monetę podatkową! Przynieśli Mu denara.
20. On ich zapytał: Czyj jest ten obraz i napis?
21. Odpowiedzieli: Cezara. Wówczas rzekł do nich: Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga.
22. Gdy to usłyszeli, zmieszali się i zostawiwszy Go, odeszli.
(BT; Mt 22:15-22)
Opatrznie niektórzy interpretują go w taki sposób, że niby Jezus dał konkretną odpowiedź. A gdzie to jest zapisane? Nigdzie. Otóż pytanie faryzeuszów brzmiało:
„Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie?” Jezus nie odpowiedział ani tak, ani nie. Faryzeusze chcieli go skompromitować intelektualnie i uznali, że każda dana przez Niego odpowiedź do tego wiedzie, o czym świadczy fragment z wersetu 15. Ponadto, że przegrali umysłową potyczkę z Mistrzem stanowi werset 22.
Sam denar z wersetu 19. Miał wizerunek cezara, który określał się „bogiem”. Jezus o tym wiedział. Zmienił temat rozmowy, gdyż powiedział to, co w wersecie 21. Nie ma tam ni joty wzmianki o podatkach, tylko prozaiczne stwierdzenie, które można sparafrazować w sposób następujący: Kto bije monetę, ten jest jej właścicielem (Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara)- oczywista oczywistość. Dlaczego faryzeusze się nie połapali-głupi przecież nie byli? Otóż to ich własna chciwość, prywata, chęć rządzenia za wszelką cenę ludźmi zaślepiła im umysły- „zmieszali się i zostawiwszy Go, odeszli”.
Jak z powyższej analizy widać nigdy nie istniało zalecenie w Piśmie, aby bezkrytycznie poddawać się jakiemukolwiek władcy, który uzurpował sobie boskie prawa (np. cezarowi).
W neoliberalizmie, „bogiem” jest silna jednostka. Ty „zydencie” Komorowski i Ty „mierze” Tusk jesteście przedstawicielami tego światopoglądu. Ponieważ wypowiedzieliście wojnę Świętemu Kościołowi Katolickiemu, ja świadomie i w spójności mojej wiary z rozumem wypowiadam Wam posłuszeństwo.
Jeszcze Polska nie zginęła, a za swój hymn biorę pieśń bojową polskiego rycerstwa, tę śpiewaną przed pokonaniem zarazy krzyżackiej pod Grunwaldem:
Bogurodzica, dziewica, Bogiem sławiena Maryja!
U twego syna, Gospodzina, matko zwolena Maryja!
Zyszczy nam, spuści nam.
Kirielejson.
Twego dziela Krzciciela, bożyce,
Usłysz głosy, napełni myśli człowiecze.
Słysz modlitwę, jąż nosimy,
A dać raczy, jegoż prosimy,
A na świecie zbożny pobyt,
Po żywocie rajski przebyt.
Kirielejson.
Robert Kożuchowski, 09- 100 Płońsk, pesel 66102800997
Jeśli ktoś ma wolę, proszę się dopisać.
Inne tematy w dziale Rozmaitości