Stary Sącz: samobójstwo wikarego na plebanii
Ksiądz Wojciech Ł., wikariusz starosądeckiej parafii Świętej Elżbiety Węgierskiej, został znaleziony martwy w czwartek we własnym mieszkaniu na plebanii. Prawdopodobnie odebrał sobie życie. Policja nie chce informować o szczegółach, podobnie ksiądz proboszcz Marek Tabor.
- Mam prawo do intymnego przeżywania tej tragedii, proszę wybaczyć - powiedział w piątek ks. Tabor.
W szoku są parafianie, w tym społeczność Szkoły Podstawowej w Popowicach, gdzie ks. Wojciech Ł. pracował jako katecheta. - Uczył u nas religii we wszystkich klasach. Był pogodny i sumienny - wspomina dyrektorka Grażyna Smaga. - Nic nie zapowiadało
tragedii.
Kiedy w czwartek kapłan nie pojawił się na lekcjach, zadzwoniła na plebanię. Wtedy dowiedziała się o jego śmierci.
Burmistrz Jacek Lelek nie komentuje dramatu księdza, gdyż, jak powiedział, znał go osobiście i bardzo to przeżywa. - Pamiętam jego mądre kazania, nie przypominam sobie podobnej tragedii w Starym Sączu - powiedział były burmistrz, poseł Marian Cycoń.
Tę informację podała „Gazeta Krakowska”. Widnieje po nią szereg komentarzy. Przytaczamy jeden z nich:
JJ (gość), 24.04.12, 05:17:02
Dotychczas w Polsce samobójstwa osób duchownych należały do niezwykłej rzadkości.
Polscy duchowni bardzo poważnie traktowali zakaz targania się na własne życie z Apokalipsy św. Jana.
W Diecezji Tarnowskiej, gdzie Wiktor Skworc byl biskupem ordynariuszem, zagadkowe "samobójstwa" do chwili obecnej popełniło siedmiu kapłanów. Może więcej - o tych wiadomo. Ale nawet siedem takich zgonow w jednej diecezji, to w Polsce plaga samobójstw.
Najbardziej chyba "samobójcza" dla kapłanów diecezja w Polsce... 17 sierpnia 2006 roku zginał ksiądz proboszcz Aleksander Mroczek z Łukawicy. Właśnie wybudował nowy kościół i plebanię, znany z patriotyzmu, ceniony za uczciwość. Wypadł z okna z półpiętra własnej plebanii tak nieszczęśliwie, że trafił do szpitala i po kilku dniach w szpitalu zmarł. Kiedy wypadł z okna, na plebanii był sam...
14 czerwca 2007 roku znaleziono na plebanii w Nowym Sączu powieszonego na własnej stule księdza proboszcza dr Waldemara Durdę, byłego kanclerza Skworca. Ten wybitny kapłan, pasterz wybitnej (jeśli nie najlepszej) parafii w diecezji, stanął w wyraźniej opozycji wobec Skworca i wprowadzanej przez niego destrukcji Liturgii i polskiej tradycji katolickiej. M.in. - mimo zakazu biskupa Wiktora - odprawił tradycyjnie Mszę św. zwaną w Polsce Rezurekcją. (Ta Msza jest odprawiana w pierwszym Dniu Świąt Zmartwychwstania o godzinie 6 rano.) Biskup Ordynariusz zakazał tej tradycji. 12 czerwca ksiądz Waldemar po procesji Bożego Ciała pojechał na dwa dni do rodziny, po czym w nocy wrócił i rzekomo się powiesił.
Kuria w Tarnowie rozpowszechniała informację, że był chory psychicznie. Rzekomo depresja. Napisał wysoko ocenianą rozprawę doktorską pod tytułem "Chrześcijańska postawa wobec cierpienia". Był w gronie trzech osób zgłoszonych nuncjuszowi jako potencjalni kandydaci na biskupa albo biskupa sufragana w Diecezji Tarnowskiej. Samobójstwo szanowanego i wręcz kochanego proboszcza było szokiem dla wiernych... Był osobą powszechnie znaną i szanowaną, promotorem m.in. akcji pomocy społecznej.
Ksiądz mgr Stefan Gardoń, proboszcz parafii Żelazówka, w dniu 11 maja 2009 roku tak się pomylił w przyjmowaniu leków, że aż się zatruł i zmarł.
Ksiądz Paweł Kocoł, lat 33, wikary parafii w Szczepanowie. Podobnie
- zatrucie lekami i zgon w dniu 22 marca 2011 roku.
Ksiądz proboszcz parafii w Ochotnicy Górnej - Zygmunt Kabat, lat 58. Znaleziony w dniu 6 lipca 2011 roku powieszony na plebanii. Tego samego dnia 6 lipca ksiądz Czesław Jarosz, lat 40, wikary parafii Borzęcin, również został znaleziony powieszony na plebanii... (6 lipca to jakaś rocznica? Bastylię jaką masony zdobywały, czy co?)
Ksiądz Stanisław Stec, proboszcz parafii Pogwizdów, został znaleziony powieszony w swoim kościele w dniu 6 października 2011 roku. Miał 60 lat.
To co zdumiewa w tej serii zgonów, to informacje w jak wielu przypadkach uważano tych księży za wzór cnót kapłańskich.
Jeżeli jest jakiś dowód na to, że Skworc wykonuje rozkazy jakichś ciemnych sił wrogich Kościołowi - to jest to sprawa księdza Durdy. To wszystko wiąże się z pomysłem budowy Pomnika Chrystusa Króla.
Czy teraz ta Archidiecezja zamieni się w "dolinę śmierci"? Dla kapłanów Chrystusa i dla Kościoła? Wilki wtargnęły do Owczarni Chrystusa i przerażone Owce spostrzegły, że zasiadają na arcybiskupich tronach butnie szczerząc do biednych Owiec swoje krwawe kły...
A tak pisze o tej sprawie ksiądz Isakowicz- Zalewski na swoim blogu:
Siódmy ksiądz popełnił samobójstwo w diecezji tarnowskiej 2012-04-22
Mimo odejścia bp Wiktora Skworca z Tarnowa do Katowic czarna seria w tej najliczniejszej w powołania diecezji nadal powieksza się. Wciąż też milczy nuncjusz papieski i Rada Stała Episkopatu Polski.
Pisałem o tym w listopadzie ubr. w felietonie "Nie zamiatać pod dywan" w "Gazecie Polskiej".
Wyjaśnienie serii tragicznych zgonów księży diecezji tarnowskiej jest moralnym obowiązkiem tak przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, jak i nuncjusza apostolskiego w Warszawie
http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=88&nid=5152
Poniżej list od jednego z księży tarnowskich.
Drogi Księże!
Przesyłamy kolejną dramatyczną wiadomość. To już siódmy (a według niektórych wyliczeń ósmy) taki przypadek w naszej diecezji w ciągu ostatnich lat. Bardzo prosimy o poruszenie tej sprawy w mediach. Nasi biskupi nie robią nic, aby powstrzymać tę czarną serię. Nuncjusz niestety także nic.
Proszę przeczytać sobie komentarze. One bardzo wiele mówią.
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/558469,stary-sacz-samobojstwo-wikarego-na-plebanii,id,t.html#komentarze
Z kapłańskim pozdrowieniem
Ks. ..........................
Kolejny ksiądz się powiesił w diecezji tarnowskiej .
Zmarł ks. mgr Wojciech Łowczowski – wikariusz parafii pod wezwaniem św. Elżbiety Węgierskiej w Starym Sączu .
W dniu 19 kwietnia 2012 roku zmarł tragicznie ks. mgr Wojciech Łowczowski – wikariusz parafii pod wezwaniem św. Elżbiety Węgierskiej w Starym Sączu.
Ks. mgr Wojciech Łowczowski urodził się 3 stycznia 1981 roku w Bochni. Egzamin dojrzałości złożył w 2000 roku, a następnie wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Po ukończeniu studiów filozoficzno–teologicznych przyjął święcenia kapłańskie z rąk biskupa tarnowskiego Wiktora Skworca w dniu 20 maja 2006 roku. Jako wikariusz pracował najpierw w parafii Niedomice. Pełnił ponadto obowiązki dekanalnego duszpasterza Liturgicznej Służby Ołtarza w dekanacie Żabno. Od 2008 roku był wikariuszem parafii pod wezwaniem św. Elżbiety Węgierskiej w Starym Sączu.
Polecamyduszę śp. ks. Wojciecha Bożemu Miłosierdziu.
Inne tematy w dziale Rozmaitości