Kanibalizm nie jest niczym dziwnym dla Chińczyków,jak podaje katolicka agencja Asia News. Handel zwłokami dzieci i płodów jest w Chinach dobrze znanym procederem. Zajmują się nim szpitale i firmy farmaceutyczne.
Ale potomkowie Mao chyba się zagalopowali. W środkach na impotencję, w ich wersji alternatywnej, przesyłali sproszkowane zwłoki dzieci zabitych w aborcji. Cały proceder wykryli południowokoreańscy celnicy. Przechwycili oni nielegalny transport. W przemycanych pigułkach było aż 99 procent zmielonych i wysuszonych zwłok dzieci i ludzkich płodów.
Potencja potencją, ale kanibalizm kanibalizmem.
Inne tematy w dziale Rozmaitości