Poniedziałek- akademia sukcesu, wtorek- wiecowanie rosnącego bezrobocia, środa- wyjazd do miasta partnerskiego, czwartek- uroczyste otwarcie kolejnego „Lokalu do wynajęcia”, piątek- przeglądanie się w lustrze, sobota- wywoływanie duchów i nadchodzi wreszcie niedziela- czas odpoczynku i medytacja samozachwytu nad minionym tygodniem.
Dochodzą to tego bezowocne w zakresie powstawania nowych miejsc pracy eskapady zagraniczne, jałówkowe spotkania w Europie, wyloty i przemówienia, manifestacje, pochody i przemarsze, lans w lokalnej kablówce.
Jak ten nasz wodzunio jest zajęty? Aha, nie napisaliśmy o jednym, jakże obciążającym kalendarz imprez burmistrza- odbieraniu nagród za istnienie świeżego powietrza na świecie.
A co na to następca św. Piotra?
- Światowość zabija duszę i Kościół. Chrześcijanin nie może żyć zgodnie z duchem świata, nie można być chrześcijaninem z cukierni, pięknym jak tort. (…) Niech Bóg da nam wszystkim odwagę obnażenia się ze światowości, która jest trądem, rakiem społeczeństwa – powiedział dziś Papież Franciszek w Asyżu.
Inne tematy w dziale Rozmaitości