Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
182
BLOG

Franciszek o beznadziejnych kazaniach

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Shu no Inari, Ten ni orareru watachitachi no chichi yo, mina ga seito saremasu yooni. Mikuni ga kimasu yooni. mikokoro ga ten ni okonawareru to orichi nimo okonawaremasu yooni. Watashitachi no higoto no kate o kyoo mo oatae kudasai. Watashitachi no tsumi o oyurushi kudasai. Watashitachi mo hito o yurushimasu. Watashitachi o yuuwaku ni ochiirasezu, akukara o sukui kudasai. Amen.

 

 

A „cio” to? Modlitwa „Ojcze nasz” po japońsku. A „dlacziego”? Bo tak często wyglądają kazania w płońskich kościołach. Konia z rzędem temu, kto zrozumie, co dany prelegent chciał przekazać.

 

Teraz nadszedł wspomnień czar. Poniższy tekst machnęliśmy 1 maja 2013. Zapewne wielu zbulwersował, a szczególnie niektórych duchownych. Ale co tam, zrobimy powtórkę z rozrywki.

 

 

Eucharystia czy umieralnia- lokalne klimaty

 

Wchodzą ludzie do kościoła na niedzielną Mszę. Na ich obliczach maluje się niewyśpiewana pieśń: „Dobru Jezu, a nasz Panie..” Zazwyczaj nuci się ją na pogrzebach, ale chyba w jakimś seminarium duchownym, coś się komuś raczej popieprzyło i radość wesela, a tym jest Eucharystia, zamienił na kondukt żałobny.

I tak wierni siadają w ławkach z minami, jakby za chwilę na występy gościnny wpaść miała banda katów. Są posępni i liczą swoje grzechy. Jak im palców u rąk i nóg zabraknie, to ich smutek się potęguje. Czują się beznadziejnie osamotnieni. Przyszli na ucztę weselną, a są de facto na jakiejś stypie…


Całość na:www.plonszczanin.pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości