Jezus z Nazaretu nie rozmawiał z królem Herodem, bo to był zwykły głupol.
- Na widok Jezusa Herod bardzo się ucieszył. Od dawna bowiem chciał Go ujrzeć, ponieważ słyszał o Nim i spodziewał się, że zobaczy jaki znak, zdziałany przez Niego. Zasypał Go też wieloma pytaniami, lecz Jezus nic mu nie odpowiedział.-
(BT; Łk 23:8,9)
To wskazówka, aby dać sobie spokój z doniesieniami do prokuratury na przeróżniastych ancymonków, którzy obrażają dyrektora Radia Maryja. Szkoda na to czasu i zdrowia. Ostatnio (3 października br.) wyskoczył jak Filip z konopi- oby nie tych indyjskich- pewien maturzysta.
- Słyszymy, że ojciec Tadeusz Rydzyk buduje "kaplicę pamięci" o tych, którzy ratowali - jak wyraził się szef Radia Maryja - "naszych braci Żydów".Prowokujesz, księże, bezczelnie?Walisz zapamiętale w stół? Więc odzywają się nożyce:wara ci, cyniczny hipokryto, od naszych Sprawiedliwych, którzy ratowali życie naszych rodziców! Zabieraj od nich swoje brudne łapy i zajmij się liczeniem kasy- napisał na swoim blogu prof. Hartman odnosząc się do budowyw Toruniu świątyni wotum wdzięczności za Jana Pawła II.
Ta prowokacja Hartmana ma na celu wyprowadzenie z równowagi zwolenników tego medium. Jest proces- cel osiągnięty. Czy nie lepiej zamiast poważnego tonu, ośmieszyć tego typka?
„Po raz kolejny pewien Hartman pokazuje, że nie może żyć bez ojca dyrektora. Zakochany w redemptoryście do nieprzytomności dowodzi swej obsesyjnej „czułości” do zakonnika. Niestety o. dyrektor złożył ślub czystości, więc tak do końca nie wiadomo, na co ten całuśny Hartman liczy? Cała rozgłośnia chyli czoła przed wypocinami, które wypisuje nasz zuch. Oczywiście skłon głowy wynika z niemożliwości powstrzymanie się od śmiechu na samo nazwisko- Hartman”.
A następnie podajemy inną, nową informację.
„Na wyspie Man wystąpiła plaga chartów afgańskich i wykreowała nową rasę psa ogrodnika, tzw. Chartmana. A oto dalsze informacje z kraju i ze świata…”
Dewiza naszej redakcji brzmi: Celem manipulacji jest to, by kłamstwo brać na serio. Ośmieszenie oszustwa to podstawowy wróg propagandy. To racja fundamentalna, by pisać nieco ironicznie, żeby powagą formy pośrednio nie afirmować fałszywych treści.
Inne tematy w dziale Rozmaitości