Włączasz TVN 24- armaty tej stacji już od rana huczą o pedofilii w kościele. Przełączasz pilotem na inne stacje „ministringowego” nurtu, to samo. Czytasz wyborczą, także tenże temat. Serfujesz po necie, ciągle grzmią o molestowaniu dzieci przez księży.
Jest to nieco żałosne z dwóch racji. Pierwsza to taka, że samo zjawisko pedofilii jest wśród duchowieństwa marginalne i szacuje się je poniżej 1%. Co zatem z 99 procent przypadków molestowania? Jak widać, to owych „przenajwspanialszych dziennikarzy” nie interesuje. Oczywistym jest zatem, że nie chodzi o dobro dzieci, ale o ataki na Kościół Katolicki.
Po drugie media „ministringowego” nurtu są lewackie i promują ideologię gender (zmiana płci biologicznej na kulturową), która ma między innymi na celu rozseksualizowanie dzieci już od 4 roku życia. A dlaczego to pepesze lewackich środków masowego przekazu nie są wycelowane na pewnego europosła?
- Mój ciągły flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały jak mnie podrywać. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. Ich życzenie było dla mnie problematyczne. Jednak często mimo wszystko i ja je głaskałem... – na pisał Cohn-Bendit w swojej książce.
Ponadto o tym zielonym lewaku można przeczytać w wikipedii, że w 2001 roku niemiecka dziennikarka Bettina Röhl oskarżyła go o pedofilię na podstawie autocytatów z autobiograficznej książki pt. Wielki Bazar (1975). Podobne obserwacje zawarł w opublikowanym rok później artykule w piśmie kulturalnym das da. W wywiadzie telewizyjnym w 1982 roku Cohn- Bendit opisywał dalsze szczegóły, podkreślając, że „seksualność dziecka jest czymś wspaniałym” i „uczucie rozbierania przez 5-letnią dziewczynkę jest fantastyczne, bo jest to gra o absolutnie erotycznym charakterze”.
Cohn-Bendit (a może Bandit- red.) to Członek Komisji Gospodarczej i Monetarnej oraz Komisji Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego.
Oczywiście każde skrzywdzenie dziecka jest rzeczą makabryczną, ale ta „krucjata” mediów „ministringowego” nurtu przeciwko pedofilii, to zwykła farsa i psychomanipulacja - starają się wmówić Polakom, że księża zajmują się głównie molestowaniem dzieci. Koń by się uśmiał i szczęka opada…
Inne tematy w dziale Rozmaitości