Mężczyzna, który grasował po płońskim cmentarzy i obnażał swe nikłe klejnoty, został dziś około godziny 19- tej zatrzymany. Zrobiła to policja, lecz nie ona ujęła sprawcę zgorszenia. To nasza rozmówczyni, której dwa razy ukazał się ten barbarzyńca dokonała tego odważnego aktu.
Kobieta była z mężem w „Biedronce” znajdującej się przy ulicy Wieczorków. Ktoś trącił ją łokciem. Odważna Płońszczanka poznała skaczącego jak małpa po grobach dewianta. Zadzwoniła po funkcjonariuszy, którzy zabrali ekshibicjonistę.
W każdym bądź razie nasza odważna kobieta chyba na coś zasługuje ze strony płońskiej policji? Od nas- chapeau bas.
Ciąg dalszy jutro wieczorem.
Wszystkie teksty na:www.plonszczanin.pl/
Inne tematy w dziale Rozmaitości