Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl
97
BLOG

Nowy Montezuma w płońskim magistracie

Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Płońsk.Redakcja-plonszczanin.pl Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Jedną z cech ludzików o niskim poczuciu własnej wartości jest uwielbianie przez nich poklepywanek po plecach, przylizywania się innych i całowanie posiadanego przez nich sygnetu- najczęściej z trupią czachą.

 

Płoński meczet, ups… Płoński Urząd Miejski zasłynął z niezliczonej liczby, która już 79 razy przekroczyła nieskończoność, oddawanych pokłonów obecnemu burmistrzowi. Nie są winni temu żadną miarą pracownicy, a senior Don Kichot Pietrasik. Ten to dopiero lubi nagrody, odznaczenia, dyplomy, oklaski oraz szumne stanowiska. Wodzu spaceruje po magistracie dumny jak paw, więc mamy propozycję. W naszej ocenie powinien dostać odpowiednie ubranko. Uważamy, że powinno się składać z:

- pióropusza zrobionego z okładzin cielnych pterodaktyla.

- mokasyn na nogi zrobionych z oryginalnej skóry z powłok gałek ocznych aligatora,

- koszuli utkanej z włosów porucznika Kojaka wyszywanej koralikami pochodzących z zasuszonych ziarek jarzębiny, a na plecach świecący w ciemności napis „Spider- Man”,

- zakrycie bioder i latającego pomiędzy nimi swoistego „holendra made in Poland” stanowiłaby kiecka z kwiatów ala Pocahontas,

- ponadto, jako jeden z atrybutów władzy, burmistrz otrzymałby do lewej łapy trójząb Neptuna- dar lokalnych stomatologów,

- w prawej ręce nasz Montezuma trzymałby unikalną łopatę, taką, która zagarnia tylko i jedynie do siebie.

 

Oczywiście nasza redakcja zakupiłaby Pietrasikowi wigwam z aparaturką do pędzenia „bimbrów”, czyli jego oponentów. Tak uposażony nasz miłościwie panujący wodzu, byłby unikatem na skalę światową i wszystkie telewizje globu śledziłyby jego ruchy, oddech, gesty, drapanie po nosie, odgłos czkawki czy kanonadę po grochówce. Zapewne wówczas dostałby Pokojową Nagrodę Nobla za folklorystycznie stylistycznie nicnierobienie. Do Płońska zjeżdżaliby się inni, mu pokrewni wodzowie i palili fajki pokoju. Wyjaranie 43. to już raczej gwarancja szwedzkiej nagrody. Do takiego wniosku można dojść, jak ją otrzymał islamista, niejaki Barak Obama.

 

A „tera” do rzeczy. Na ostatniej „sesyi” Rady Miasta Płońska doszło do zachowań humorystycznych. Na jej początku kobieta od szefa powiatowego Sanepidu wręczyła we fleszach lokalnej kablówki Pietrasikowi dyplom. Zapewne podstawą tego zuchwałego przedsięwzięcia było to, że wodzu wzorem przedszkolaków myje łapki przed posiłkiem. Jasne, że w obliczu takiego heroizmu się to burmistrzowi bezwzględnie należy. I już wtedy wszyscy powinni zatańczyć z radości kankana.

 

Ale to za mało. Na salę wdefilowali pracownicy UM Płońsk. Podali swemu pryncypałowi wiązankę. Kurde! Wróć! Od nowa! Podali swemu pryncypałowi kwiaty za to, że został mianowany Montezumą Stowarzyszenia Miast Orędowników Pokoju. W oczach owej kobiety i mężczyzny, którzy składali w kablówce gratulacje, malowała się szczerość. Ciekawe, czy w nie pomyśleli właśnie w tej jakże uroczystej chwili, że obecny burmistrz będzie miał z nową posadką tyle obowiązków, że jak raz wyjedzie z Płońska, to już do niego nigdy nie powróci…

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości