Dzisiejsze obrady cyrku na Wiejskiej, przez niektórych nazywanego sejmem, nareszcie ukazały prawdziwe oblicze polskiego parlamentaryzmu. Jarek z Żoliborza nie chce, aby mu jacyś tam dziennikarze latali po gmachu i bezczelnie zadawali pytania osobom udającym posłów. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż w demokracji Naród jest potrzebny raz na cztery lata, żeby dać mandat kolejnym politycznym dowcipnisiom. To oczywiście nic nowego, to czysta sofistyka – wybierz mnie, później spadaj.
Opozycja, również sofiści, zdenerwował się na koncesjonowanie „obcojęzycznych” mediów w sejmie. Podczas obrad, na mównicy wielokrotnie postulowano utrzymanie aktualnej wolności „dziennikarzy” do swobodnego prowadzenia swoich obowiązków. W pewnym momencie rozgrzany do czerwoności marszałek Kuchciński się wyraźnie zdenerwował i wysłał „do kąta” posła PO, Michała Szczerbę. Ten nieszczęśnik zabrał na mównicę karteczkę z napisem: „Wolne media w Sejmie”. Wówczas po wywaleniu Szczerby z sali obrad, na mównicę wtargnęła liczna grupa opozycji. I tak po 1939 roku mamy w Polsce kolejną okupację różnych kup.
Do 17-tej obrady przerwano. Być może Kuchciński potrzebował konsultacji społecznym z metra ciętym Jarkiem? Wiadomo, sam jest wyjątkowo „samodzielny”, szczególnie w myciu zębów.
Godzina 17:44.
Wszyscy posłowie PiS opuścili salę sejmową. A w międzyczasie. – Sytuacja w Sejmie jest już znana z III RP, tak postępowała Samoobrona. Nie damy się sterroryzować i z całą pewnością uchwalimy budżet. – Powiedział w prezes PiS Jarosław Kaczyński, który skomentował zachowanie posłów opozycji po wykluczeniu z obrad posła Michała Szczerby z PO.
Nadal trwa okupacja mównicy sejmowej przez „posłów” opozycji (sztuk ponad 40) . „Posłowie” PiS wyszli z sali posiedzeń. Być może poszli się wzmocnić…
Godzina 18:45
Na salę sejmową powrócili już posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Opozycja stoi przy mównicy, a część reżimowców paraduje nad nimi, przy fotelu marszałka, co to nadal go nie ma.
Godzina 19:02
Posłowie PiS ponownie wyszli z sali obrad. Może im ponownie polano? Opozycja ma problem- nadal nie mogą iść się konkretnie wzmocnić. Ale stojący przy fotelu marszałka PiSiątka zostali – ciekawe, czy zostali wzmocnieni dwukrotnie i tyleż razy zakąsili? Dziś ważą się losy polskiej demokracji, kto kogo przepije i na jakie argumenty. Być może ta walka potrwa do rana. Zapewne drogówka będzie miała, co robić?
A tak na marginesie „ridentem dicere Verum”.
Godzina 19:56
Marszałek Kuchciński miał wznowić obrady trzy godziny temu. Trzeba go zrozumieć, być może nie zna się nawet na zegarku.
Inne tematy w dziale Polityka