Pluszaczek Pluszaczek
1430
BLOG

Coraz dłuższe cienie ws. Zbrodni Katyńskiej – część I

Pluszaczek Pluszaczek Polityka Obserwuj notkę 2

Autor: Animemory

W dniu,w którym rozegrała się tragedia Smoleńska, na półkach księgarskich znajdowała się nowo wydana przez Instytut Pamięci Narodowej (IPN) książka “Zbrodnia Katyńska w kręgu prawdy i kłamstwa”, pod red. Sławomira Kalbarczyka podsumowująca dziesięcioletnią działalność IPN i Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu.

Wprowadzenie do książki napisał prof. Janusz Kurtyka, kończąc je słowami:

“Zbrodnia Katyńska jest nadal jednym z kluczowych punktów współczesnej polskiej tożsamości historycznej - pamięć o niej w czasach dyktatury komunistycznej pomagała tę tożsamość podtrzymywać przeciwko wszechobecnemu kłamstwu. Pamięć o niej obecnie służy budowaniu społecznego przekonania, iż służba Ojczyźnie ma niekiedy swoją wielką cenę, zaś obowiązkiem państwa jest pamiętać o tych, którzy w imię tej służby oddali życie.”

Słowa te dziś stanowią epitafium kolejnej tragedii o rozmiarze wymagającym prawdziwego zaangażowania struktur Państwowych – właśnie jak pisze nieżyjący prof. Janusz Kurtyka. Okoliczności Smoleńskiej tragedii zakrawają na bolesny paradoks i wymagają znów odpowiedniego wyjaśnienia - zarówno przez Prokuraturę, jak i przez Historię, niezależnie od horyzontu czasowego: tak, jak dzieje się to ze  sprawa nazwana potocznie Zbrodnią Katyńską.

Dlatego warto przejrzeć karty śledztwa społecznościowego (środowisk emigracyjnych, międzynarodowych, konspiracyjnych...), które toczy się od 70 lat w tej ostatniej sprawie. Śledztwa bardziej lub mniej formalnego, śledztwa historycznego, zmagającego się z zatajeniem, z kalejdoskopem kłamstw - śledztwa, które pochłonęło wiele ofiar ludzkich, zasługujących na odrębną listę pamięci... Niewątpliwie w służbie Nieuznanego Męczeństwa Polaków ponieśli śmierć pasażerowie i załoga samolotu Tu-154-101.

Historia i liczby

Niefortunną koleją losu przyjęło się nazewnictwo “Zbrodnia Katyńska”. Niefortunne, ponieważ jest to pojęcie zawężające to zagadnienie. Przylgnęło ono do tej “Sprawy” głównie z powodu długiego okresu oficjalnego nieprzyjęcia do wiadomości przez Państwa Cywilizowane całości polityki eksterminacyjnej wobec Polski, realizowanej przez Państwo Radzieckie. IPN usankcjonował jednakowoż przyjęty w środkach przekazu tenże wąski termin, zapewne z racji uformowanego symbolu, opartego o tradycję oraz o grę słów polskich: KAT-Katyń. Pod terminem “Zbrodnia Katyńska” kryje się więc w rzeczywistości szeroko zakrojona akcja eksterminacyjna, obejmująca nie tylko “oficerów”, ale żołnierzy Wojska Polskiego wszystkich stopni wojskowych, także ludność cywilną, prawników Wymiaru Sprawiedliwości, funkcjonariuszy Policji Państwowej, a także innych pracowników Służb i Urzędów Państwowych oraz elit intelektualnych.

Zbrodnia ta jest bezpośrednią konsekwencją napaści dnia 17 września 1939 Związku Radzieckiego na Polskę - jako realizacji tajnej klauzuli Paktu Ribbentrop-Mołotow.

W tym niezwykle tragicznym dla Polski czasie, Armia Czerwona bierze do niewoli (wg.radzieckich źródeł prasowych) ok. 230 000 polskich jeńców wojennych, natomiast wg. współczesnych źródeł IPN liczba ta wynosiła 250 000 jeńców, rożnych stopni wojskowych (w tym 12 generałów). Uwiezionych, o których Moskwa nie powiadamia nikogo, ani Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, ani późniejszego, działającego w koalicji, Rządu Polskiego na emigracji.

Ponieważ w jesieni 1939 były możliwe jeszcze ucieczki oraz zwolnienia szeregowych, w obozach I etapu zostaje zatrzymanych ostatecznie 125 400 jeńców. W październiku 39 zwolniono do domów 42 500 szeregowych, a 42 492 szeregowych przekazano Niemcom do obozów pracy. W niewoli sowieckiej pozostało ok. 39 tys. w tym ponad 15 tys. w specobozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie, a 23 tys. szeregowych i podoficerów przeznaczono do obozów pracy. Jednocześnie przez cały okres jesieni 1939 NKWD przeprowadzało dalsze aresztowania na Kresach i dosyłało zatrzymanych do “obozów specjalnych”.

Problem masowych deportacji całych rodzin, które miały miejsce na zajętym terytorium III RP, rozpoczętych przez ZSRR z początkiem 1940 roku jest jeszcze innym, odrębnym zagadnieniem i powyższe cyfry nie ujmują tej jeszcze liczniejszej zagłady ludności polskiej, trudnej do oszacowania, a wynikającej z wywiezienia w głąb Rosji od 1650 000 do 2000 000 osób; w tym zakresie w dalszym ciągu prowadzona jest społeczna i historyczna kwerenda, również poprzez internet.

Z tych liczb, ok. 75 000 osobom udaje się dołączyć do tworzonej Armii Gen. W. Andersa (po zawarciu paktu miedzy Premierem RP na emigracji W. Sikorskim a Ministrem Spr. Zagr. ZSRR I.Majskim). Więźniowie w liczbie 7000 ludzi, którzy nie zdołali się połączyć z Gen.W.Andersem, zostali wcieleni do Armii Berlinga i stali się zalążkiem Wojska Ludowego. 15 500 osób zostało internowanych w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie, co jest przedmiotem szerszego omówienia. Ile osób natomiast zmarło wskutek głodu i wyczerpania w warunkach stworzonych przez deportacje, uwięzienie, niewolniczą kondycję w obozach pracy, (część z nich przekazana była również do niemieckich Stalagów), bądź zmuszeni byli pozostać w Związku Radzieckim, straceni dla Ojczyzny???       
(źródło: poz.2., patrz również - Pobóg-Malinowski W. Najnowsza historia polityczna Polski 1864-1945. Wyd.2, Londyn,(s.n.) 1981, T.3)

Na fot. Pomnik ks. Prałata Zdzisława Peszkowskiego, Kapelana Rodzin Katyńskich, odsłonięty w Parku Jordana w Krakowie w dniu 17.09.2010, archiwum autorskie.

Najbardziej znany środkom przekazu jest obóz w Kozielsku,który ukazał w swoim filmie Andrzej Wajda- liczył on ok. 5000 osób zatrzymanych, głównie oficerów WP, oficerów rezerwy, weteranów wojny 1920 roku i ok. 150 osób cywilnych. W tym ok. 1000 osób należało do elit intelektualnych (byli to profesorowie uniwersyteccy, lekarze, prawnicy, nauczyciele, pisarze, dziennikarze, inżynierowie, księża kapelani, przemysłowcy...) Z tej liczby, 4410 osób zostało rozstrzelanych w Lasku “Kozie Góry”pod Katyniem. Dzięki odkryciu masowych grobów przez Niemców na wiosnę 1943 roku, masakra ta jest najobszerniej udokumentowana w oparciu o listy deportacyjne z obozów oraz ekshumacje zabitych.

Obóz w Starobielsku liczył ok.4000 osób zatrzymanych,niemal wszyscy byli oficerami WP i oficerami rezerwy, połowa z nich została ujęta we Lwowie, mimo tego, ze warunki kapitulacji miasta miały im gwarantować bezpieczne przedostanie się na Węgry lub do Rumunii. W Starobielsku znajdowali się również weterani 1920 roku, 400 lekarzy, w tym wielu o randze światowej, kapelani wojskowi wszystkich wyznań, kilkuset prawników, profesorów uniwersyteckich, pisarzy, poetów i dziennikarzy, pracownicy Polskiego Instytutu Gazowego, Wojskowego Instytutu Geograficznego. 3739 osób rozstrzelano w piwnicach NKWD w Charkowie i pogrzebano w dołach kolo podcharkowskiej dzielnicy Piatichatki, zagospodarowując wkrótce na nich teren parkowy. Na podstawie dokumentacji uzyskanej przez IPN od Ukrainy, okazało się, ze w roku 1969 postanowiono unicestwić odkrywane przypadkowo zwłoki przy pomocy chemikaliów i przerobiono maszynowo cały teren. Na przełomie lipca i sierpnia 1991 przeprowadzono sondażową ekshumację, która potwierdziła istnienie w tym miejscu poszukiwanego przez 50 lat cmentarzyska straconych z obozu starobielskiego.

Obóz w Ostaszkowie, mieszczący się w byłym klasztorze prawosławnym na wyspie jeziora Seliger, był najcięższym z obozów, liczącym początkowo 8397, a w kwietniu 40r. ponad 6500 osób, przebywało w nim tylko ok. 400 oficerów WP, natomiast pozostali j uwiezieni byli związani z Polskim Wymiarem Sprawiedliwości: Prawnicy, Funkcjonariusze Policji Państwowej, Żandarmerii Wojskowej, Straży Więziennej, następnie Funkcjonariusze Polskich Formacji Granicznych, oficerowie wywiadu Oddz. II Głównego WP, oraz inni Urzędnicy Państwowi. 6314 osób zgładzono w siedzibie Zarządu NKWD w Kalininie (Twer). Istnieje wstrząsająca relacja naocznego świadka zbrodni, D. W. Tokariewa, pochodząca z początku lat 90, odnalezionego przez reporterów londyńskiego Obserwera (Nicolas Bethell - ”Jak mordowaliśmy Polaków” przedruk - Dziennik Polski,14.10.1991). Ofiary tej masakry, dokonanej osobiście przez zawodowego kata NKWD, Wasilija Błochina leżą w pobliskim Twerowi Miednoje, we wsi Jamok. Umożliwiono jedynie procesową ekshumacje, która odbyła się w sposób sondażowy w okresie od 15 do 30 sierp. 1991 roku.

W wyniku przekazania 14 października 1992 przez Prezydenta Rosji B. Jelcyna, ówczesnemu Prezydentowi RP L. Wałęsie - Uchwały Biura Politycznego KC WKP z 5 marca 1940, będącej wyrokiem śmierci na Polaków - ujawniony został nieznany dotychczas fakt, że na podstawie tej samej decyzji oprócz jeńców wymienionych powyżej 3 specobozów, (w liczbie opiewającej na 14 700 os.) skazywano na śmierć 11 000 Polaków przebywających w więzieniach NKWD na terenach obecnej Białorusi i Ukrainy.

Oficjalna informacja, którą otrzymał IPN, potwierdza  rozstrzelanie łącznie 7305 osób. Ofiary rozstrzelań więzienia w Mińsku pochowano przypuszczalnie w Kuropatach. Łącznie na terenie obecnej Białorusi pochowano ok. 3870 osób. Procesowa ekshumacja i dokładne określenie miejsc pochówku nie było w tym wypadku możliwe z racji trudnej współpracy w tej sprawie z Białorusią.

Uwiezieni Polacy rozstrzelani w Kijowie zostali pochowani w lasku pobliskiej wsi Bykownia. Na terenie tego cmentarzyska czystek NKWD, w latach 2001 - 2006 były prowadzone prace ekshumacyjne, które relacjonowała Gazeta Polska z 5 Października 2007. Na Ukrainie zgładzono łącznie 3435 osób. Straceni Polacy, uwiezieni przez NKWD z Charkowa i Chersonia na Ukrainie są liczbą jednak do tej pory nie określona i nieznane jest wciąż ich miejsce pochówku. Nie wyklucza się jeszcze istnienia i udowodnienia innych miejsc kaźni i cmentarzysk, jak n.p.więzienie w Winnicy, wykorzystywane przez NKWD od 1937 r.

Łączny bilans tej Zbrodni, określanej potocznie jako Zbrodnia Katyńska, zaplanowanej - Uchwalą Politbiura KC WKPB ZSRR z dn. 5 marca 1940 - na 25 700 osób, wynosi wg. danych IPN na dzień dzisiejszy - 21768 straconych.

Przypomnienie tych kluczowych liczb ma znaczenie dla zadania następnych pytań rodzących się w obecnej rzeczywistości, a dotyczących działań w ramach koncepcji polityczno-państwowej. Można je w skrócie parafrazować zapytaniem - czy prawdy o zbrodni, udowodnionej ponad wszelką wątpliwość, nie dałoby się jakimś sposobem umniejszyć? Temat tak zarysowany, domaga się kontynuacji.

Pracę tę oparto głównie na następujących materiałach źródłowych:

1. Wydanej przez IPN (W-wa, 2010) pracy zbiorowej pod red. Sławomira Kalbarczyka “Zbrodnia Katyńska, w kręgu prawdy i kłamstwa”,
2. Wydanej przez André Versaille éd. Paryż-2009, pracy popularno-naukowej Aleksandry Kwiatkowskiej-Viatteau p.t. “Katyn, La verité sur un crime de guerre”
3. “Katyń, wybór publicystyki 1943-1988 i lista Katyńska”, praca zbiorowa, Wyd.Polonia Book Fund LTD, London, 1988.

Wydawnictwa te mają mały zasięg rozpowszechnienia w Polsce, dlatego pragnę przyczynić się do poznania tematu wspierając się na tych wartościowych źródłach, obejmujących współczesny stan badań i ustaleń prawnych.

Jednocześnie dedykuje ten tekst pamięci Romana Gąsowskiego, Sędziego Sądu Apelacyjnego we Lwowie i kandydata na Sędziego Sądu Najwyższego w Warszawie, zatrzymanego we Lwowie w grudniu 1939 roku wraz z całym Lwowskim Sądem Okręgowym i Apelacyjnym, uwiezionego w obozie w Ostaszkowie, o którego zgładzeniu i pochowaniu w Miednoje dowiedzieliśmy się oficjalnie dopiero w roku 1991. Zarówno Romana Gąsowskiego, jak i jego najbliższych zesłanych do Kazachstanu, bardzo brakowało nam w Polsce i w Rodzinie.


Sędzia Roman Gasowski na fotografii rodzinnej, Sambor,1921

Pluszaczek
O mnie Pluszaczek

Motto katastrofy TU-154M: Wy nie będziecie przykładać się do śledztwa i ujawnienia prawdy, a my nie będziemy naciskać aby tą prawdę ujawnić   Wybrane publikacje z mojej macierzystej www Za wszystkie darowizny finansowe oraz komentarze - Dziękuję :)     Uwaga! Materiały dotyczące fotomontaży niektórych zdjęć katastrofy TU-154M będę zamieszczał sukcesywnie, w ramach wolnego czasu, zanim zamieszczę tu kolejne ( lub starsze )części materiału dotyczącego fałszerstw w postaci fotomontaży sugeruję zapoznanie się z całością materiałów gdyż jest to bardzo istotne. Na podstawie jednego zdjęcia można wyciągnąć błędne wnioski, ale przyglądając się całości dostajemy jasny przekaz że bezpośrednio po katastrofie TU-154M działała grupa osób fałszujących zdjęcia. Teraźniejsi lub byli Goście Specjalni moich stron www: 1. Sergej Amelin - autor galerii fotografii dotyczących polskiego TU-154M   2. Serge Serebro - autor fotomontażu - "lądowanie samolotu AN-72"   3. B.Biel ( dziennikarka TVN ) - współautorka reportażu ( Wołoda Safonienko, Paweł Plusnin, Igor Fomin )   DEZINFORMATORZY: 1. Sergej Amelin ( był gościem na mojej www )   2. BBC-77 - fotomontaże z ciałami mającymi przedstawiać ofiary katastrofy TU-154M   3. Sergej Chirikov( agencja EPA ) - "smutek" - fotomontaż   4. Alexey Nikolsky( agencja AFP ) - Putin i Szojgu w Smoleńsku - fotomontaż   5. Serge Serebro - "lądowanie" samolotu AN-72   Wpisz swój adres e-mail aby subskrybować informacje o nowych wpisach. Subskrypcja mailowa dotyczy informacji publikowanych na stronie www.pluszaczek.com ( tu publikuję wybiórczo, w ramach wolnego czasu ): W HDK od 25.03.2004 W drodze po ZŁOTO :) do dnia 13 września 2011 Pluszak oddał 13,950 ml krwi :) a może oddasz i TY? ?  ZHDK  II Stopień  15.11.2010 :) ZHDK  I Stopień  06.05.2008 :) Krew Darem Życia - część I Krew Darem Życia - część II

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka