I.C I.C
666
BLOG

Anatomia zbrodni 2

I.C I.C Polityka Obserwuj notkę 1


Podając pod rozważenie ewentualność udziału amerykanów w tej zbrodni, zwróciłem uwagę na kluczowy element zamachu jakim było użycie ciekłych kryształów dla uzyskania nieprzezroczystości szyb w kabinie pilotów.
Metoda matowienia szyb jest znana i w powszechnym użyciu, nie sadzę jednak że amerykanie użyli tej właśnie metody. Możliwość odkrycia manipulacji byłaby za duża nawet przez takich naiwniaków i ignorantów jak polscy prokuratorzy i polski kontrwywiad. Zresztą z tej strony zagrożenie i tak nie było duże bo w międzyczasie zarowno decydujące stanowiska w wojsku jak i w administracji nie mówiąc już o mediach są od dawna obsadzone amerykańskimi agentami. Tylko dzięki temu możliwe było tak długie odwracanie uwagi społeczeństwa polskiego od prawdziwych sprawców zbrodni.
Amerykanie użyli tak jak to napisałem w poprzedniej notce, polisiloksany z tym że nie posłużyli się znaną technologią ale użyli w tym przypadku zdolności przejścia tych związków w fazę nieprzezroczystą pod wpływem podwyższenia temperatury. Na to wskazuje znalezienie cyrkonu w trakcie podanej analizy szyb samolotu. Cyrkon w formie krystalicznej jest nie tylko doskonale przezroczysty co przede wszystkim jest doskonałym przewodnikiem ciepła. Dzięki temu ogrzewanie szyb samolotu, zainfekowany wirusem pokładowy komputer,  przestawił na maksimum a kryształki cyrkonu rozprowadziły to ciepło po całej szybie. Spowodowało to przejście  polisiloksanów w formę nieprzezroczysta. Tak wiec mamy tu metodę matowienia szyb bez konieczności korzystania z dodatkowych urządzeń a jedynie wykorzystania normalnych elementów wyposażenia samolotu.
Pozostaje pytanie kiedy dokonano podmiany.
Możliwości było wiele ale jedna jest szczególnie prawdopodobna. Była nią akcja pomocy Haiti gdzie nie wiadomo czemu prezydencki samolot wielokrotnie lądował w amerykańskiej bazie wojskowej w USA. Dało to amerykanom doskonałą możliwość podmiany szyb oraz przeprowadzenia manipulacji w systemie komputerowym i nawigacyjnym samolotu.
Na to tez wskazuje awaria tego systemu w trakcie lotu powrotnego. Najprawdopodobniej amerykanie z braku czasu coś sknocili i system wsiadł a nasi gamonie z kontrwywiadu zamiast sprawdzić jaką słodką niespodziankę szykują nam nasi „kochani sojusznicy” spali w najlepsze.
Wprost chorobliwa aktywność agentów CIA w Polsce próbujących zepchnąć śledztwo na fałszywe tory świadczy o tym ze operacja nie przebiegła bez błędów.
Jak można sprawdzić moje przypuszczenie? To bardzo proste.
Wystarczy ogrzać kawałek oryginalnej szyby z prezydenckiego samolotu i zaobserwować jej zmatowienie. 

I.C
O mnie I.C

taki jestem i ...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka