Anna Mieszczanek Administracjo przeginasz Anna Mieszczanek Administracjo przeginasz
385
BLOG

Indywidualiści decydują wspólnie?

Anna Mieszczanek Administracjo przeginasz Anna Mieszczanek Administracjo przeginasz Polityka Obserwuj notkę 12

Niestrudzony Marcin Gerwin z Sopockiej Inicjatywy Rozwojowej, której zalezy na tym, zeby Obywatele brali realny udział w podejmowaniu decyzji dotyczacych ich miasta, opowiada historię, która po pierwsze znakomicie "czyta się" w niedzielę a po drugie podsuwa pomysł na nieustających indywidualistów, którzy nie lubią decyzji wiekszości. To jest własnie to, czego potrzebujemy.Całosc tu:

http://www.sopockainicjatywa.org/2010/09/26/decyzja-bez-podejmowania-decyzji/

"(...) utknęliśmy akurat w grupie kilkuset członków naszej społeczności w fabryce nawozów w zachodnim Kolorado. Cuchnęło tam jak nie wiem co, a na dodatek było duszno i gorąco (...)

Tak czy inaczej, był już czerwiec i zżerał nas wewnętrzny konflikt, któremu nie było końca – był to spór pomiędzy “utrzymujmy wizerunek, który jest do przyjęcia przez resztę świata” a “bądźmy tacy, jacy naprawdę jesteśmy”. Niemal w każdej społeczności pojawia się jakaś wersja tego konfliktu. Nasza trwała już od dwóch miesięcy nim wylądowaliśmy w fabryce nawozów (gdy nadeszła burza, rozstawialiśmy akurat namioty na trawniku przed fabryką).....

Lecz tego dnia momentalnie zbliżył nas do siebie wspólny wróg – deszcz. Wykorzystując to chwilowe pojednanie, kilku bystrych demonstrantów rozstawiło sprzęt nagłaśniający wprost pomiędzy stosami cuchnących chemikaliów i zaproponowało, by każda osoba, która chciałaby się wypowiedzieć na temat naszego sporu, wzięła mikrofon na 2 minuty. Tak też zrobiliśmy, z wielką pasją i pośród ogólnego zamieszania.

“Jak możemy mówić o pokoju, a potem zmuszać wszystkich by maszerowali niczym jednostki wojskowe?!!” “Jak chcecie doprowadzić do rozbrojenia, jeżeli media mogą się z nas naśmiewać mówiąc, że jesteśmy bandą błaznujących hipisów?!!” “Jak chcemy dojść do Waszyngtonu, jeżeli nie możemy się porozumieć?!!” “Nikt nie ma prawa dyktować mi jak mam iść!” “Ktoś może zostać potrącony przez zdenerwowanego kierowcę samochodu w mieście, jeżeli nie wprowadzimy jakiejś dyscypliny.” “Całą swoją energię biorę z nieba i z drzew. Jeżeli jestem w zbyt dużym tłumie, to tracę z tym kontakt.” “Słuchajcie, ludzie, jesteśmy w tym razem. Jesteśmy zupełnie jak Rosjanie i Amerykanie. M usimy się nauczyć rozwiązywać nasze konflikty pokojowo.”

Trwało to przez dwie godziny, a każda osoba mogła zabrać głos tylko raz. W miarę upływu czasu, zauważyłem, że osoby mówiące do mikrofonu co raz częściej brały pod uwagę to, co powiedzieli ich poprzednicy. Nawet pomimo tego, że nie można było odpowiadać na wypowiedzi, ani też pomimo tego, że nie było moderatora, monologi brzmiały co raz bardziej jak dialog. Byłem NAPRAWDĘ zaskoczony, kiedy jeden mówca po drugim zaczęli mówić to, co dopiero co pomyślałem chwilę wcześniej. Wątpliwości i niuanse, które miałem we własnej głowie i w sercu, słyszałem wypowiadane w publicznej debacie, której byłem uczestnikiem. Zacząłem wyczuwać, że zbliżamy się do tego, co w niektórych tradycyjnych społecznościach nazywane jest “J ednym, Wielkim Umysłem”. Czuło się, że ten wielki Umysł Pokojowego Marszu zmaga się z rozwiązaniem trudnego problemu, przed którym stanął. “Hm, zobaczmy, jeżeli zrobimy TO, to wówczas… ale nie, to nie będzie dobrze. Więc jeśli spróbuję TEGO, to wtedy… Lecz muszę wziąć pod uwagę jeszcze to, że… itd.”

I wtedy ktoś powiedział: “Dlaczego nie zrobimy tak, że w miastach będziemy szli razem, a na wsi każdy będzie szedł swoim własnym tempem?”. Następna osoba powiedziała: “Chciałem opowiedzieć o moich doświadczeniach jako fotograf prasowy, o tym, jakie ujęcia lubimy, i myślałem, że byłoby dobrze, gdybyśmy szli razem, z flagami z przodu, ale potem pomyślałem, że ta nowa propozycja wydaje się być najlepszą ze wszystkich. Ujęcia z góry marszu rozciągniętego wzdłuż wiejskiej drogi, plus rozmowy z farmerami. Wszystko to będzie świetne. Lecz aby ujęcia w mieście miały sens, powinniście być skupieni razem.” A następna z kolei osoba powiedziała: “Możemy nazwać to trybem miejskim i trybem wiejskim i po prostu tak zrobić”. I wówczas deszcz przestał padać. Po dwóch godzinach nieustannego dudnienia, cisza, która zapanowała, była ogłuszająca. Bez kolejnych komentarzy, wyszliśmy na mrok, by dokończyć rozstawianie namiotów.

Kiedy wyszedłem na zalaną deszczem trawę, dotarło nagle do mnie, że w żaden sposób nie podjęliśmy decyzji. Nie sformułowano wspólnego wniosku. Nie odbyło się głosowanie. Nikt nie sprawdził, czy osiągnięto konsensus. Nic nie zostało ogłoszone, ani nagrane. Grupa po prostu “wiedziała”, w jaki sposób mamy iść po ulicach i szosach Ameryki. I, przez następne miesiące, zdecydowana większość z nas tak właśnie robiła.

Lata później przeczytałem, że Oren Lyons, szaman z klanu żółwia z plemienia Irokezów Onandaga, tak opisywał tradycję rady swego plemienia: “Po prostu mówimy, aż nie pozostaje nic, oprócz oczywistej prawdy.” Gdy “oczywista prawda” zostaje znaleziona, nie ma potrzeby na to, by “podejmować decyzję”. Taka prawda nie tylko czyni ludzi wolnymi, lecz również pozwala grupie lub społeczności, by się samoorganizować."

Źródło:

Mediuję i pisuję. www.mediator.vel.pl www.obywatel.org.pl NIE NALEŻY USUWAĆ BLOGÓW!!! Państwa już nie ma,tylko szyldu z napisem "POLSKA" nie wypada jeszcze zdjąć. Tak napisał unukalhai pod moim tekstem: http://www.pojedyncze.salon24.pl/150255,rozklada-sie-rozpada-znika-panstwo Nie wierzyłam, że będziemy lepsi, ale nie sądziłam, że będziemy podlejsi - napisała u siebie Ufka cztery miesiace po smoleńskiej katastrofie. wierzę w to co wierzę i robię to, co robię nie zamykaj mnie w szufladzie szufladę zostaw sobie - to cytat z płyty Budynia78, o której tu Mój tekst prawie programowy: Polska jazda bez przepychanki SKWzus to nie tajemnicza druzyna koszykarek tylko Salonowy Klub Wielbicieli zusu Halo-centralo to blog, który zalożyłysmy z Aspiryna, żeby rozmawiać z Igorem i Radkiem. www.rozmawianie.salon24.pl Notatki - zeby było pod ręką: Ustawa o dostepie do informacji publicznej: http://www.bip.gov.pl/articles/view/41 Jak się zakończyły afery - hazardowa - stoczniowa - z poprzednim prezesem ZUS - senatora Misiaka - Pawla Grasia z domem - sprzedazy WNiT czyli Weroniki MP - prezydenta Sopotu - pożyczek posła Palikota - mostowa(Most Siekierkowski) - zabójstwo KOmendanta Głownego policji Niewyjasnione peerelowskie - śmierć Ksiedza Jerzego Ten cytat z Lamy Zopy, lubie pamiętać: Your up and down emotions are like clouds in the sky; beyond them, the real, basic human nature is clear and pure. I lubię pamiętać życzenia wielkanocne Starego,który tako rzekł był: "Bez siebie nie moglibyśmy istnieć jako różnorodna, błyszcząca grupa namiętnych wielbicieli swojego zdania." Otóz to! lech janerka - konstytucje/reformator lech janerka - śpij aniele mój linkin park - faint Moje teksty, które najbardziej lubię: wspólnie z lorenzo, eumenesem, Starym, Referentem Bulzackim, Igłą, Jackiem Jareckim i przy życzliwym wsparciu Panów Jacka Ka., sapiensa, maxa, michaela i stefa. RZECZPOSPOLITA POPRAWIONA według Salonu24 Ballada o Narodzie http://www.pojedyncze.salon24.pl/42980,ballada-o-narodzie Naród przy stole Nasz czas sie kończy, Obywatele? A moze sie zaczyna? Siła, co nie zaciagnie mnie do urny Demokracja w berecie Modlitwa o demokracje z wisienką Igło, ścieg za ściegiem, uszyjemy te demokrację

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka