Już trezci dzień tematem nr 1 jest kryzys w koalicji i przyczyny buntu Waldemara Pawlaka przeciwko jakże słusznej reformie. W przeciwneiństwie do wielu, ja uważam to zagranie za genialne, pokazującego, że PSL to jednak partia polityków o stalowych nerwach w przeciwieństwie do PO, partii mądrali i mięczaków, którą „prosty chłop z PSL” w dziecinny sposób ma teraz szansę okiwać. W każdym razie cała ta gadanina o zielonym świetle dla Tuska, aby szukał poparcia u Palikota czy w SLD, to tak naprawdę tanie chwyty po publiczkę, takie same zresztą jak te lamenty, że przecież PSL głosował za expose, więc teraz "morda w kubeł" i do końca kadencji na baczność . Te naiwne ataki ale jednocześnie dość agresywnapropaganda mediów (vide dzisiejsza Rzepa) mają do osiągnięcia tylko jeden cel. Wywrzeć presję na PSL żeby ustąpił bez spełniania warunków przez PO? Pytanie więc jakie to warunki? Czyżby dotyczące szczegółów reformy?. Moim zdaniem nie. Przecież trzy dni już ten temat się międli a opinia publiczna wciąż nie dysponuje wiedzą jak te negocjacje przebiegały i gdzie jest rzeczywista linia podziału? Karmieni jesteśmy samymi ogólnikami i tak naprawdę nie jesteśmy w stanie wyrobić sobie własnego zdania na czym polega różnica zdań w tym przedziwnym sporze „doktrynerów z PO” i „wolnościowców z PSL”. Czyżby więc znowu prawdziwa miałaby się okazać stara zasada, że jak niewiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze? Moim zdaniem tak, ale pod warunkiem, że nie będziemy się łudzić, że tu chodzi o nasze emerytury czyli pieniądze dla nas. Tu chodzi nie o pieniądze dla nas, tylko o pieniądze dla nich, czyli dokładnie dla PSLu. Przecież nad tą partią wisi widmo komornika, który z majątku PSL ściągnąć powinien 20 milionów zł. Partia ta tych pieniędzy nie ma, ale za to ma koalicjanta w potrzebie. „Najważniejsza reforma kadencji”, „zmiana na wiele pokoleń”, mówią w PO. Świetnie, odpowiada PSL, no więc ruszcie głową, w tym także głową Rostowskiego. Poprzemy, ale jak wy na umorzycie nam te niesprawiedliwe 20 mln. Dla nas to jest najważniejsze, a nie tam jakaś Wasza reforma.
Pytanie jest więc tylko jedno: umorzą czy nie umorzą? Moim zdaniem, umorzą. Cel uświęci środki. Zresztą nie po raz pierwszy w historii tej koalicji . Będziemy to obserwować.
„Tam [w Polsce] jest miło, bo tam zawsze się czeka. Tam zawsze się wszystko „buduje”, tam nigdy nic nie jest gotowe. Tam zawsze trwa „jutro” (...). Ale z jednego nikt nie zdaje sobie sprawy, bo to ciężko: że nic już nie będzie jutro, bo jutro to oszustwo. Zawsze jest tylko teraz. Teraz widzę (...), że na nic tam już nie mogę czekać. Że tak, jak tam jest, tak będzie zawsze (...)”. Dziennik” Sławomira Mrożka
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka