poldek poldek
188
BLOG

"Szkoła chodzenia po wodzie .." - wstęp.

poldek poldek Kultura Obserwuj notkę 2

Zapewne propozycja nauki "chodzenia po wodzie" wywołała uśmiech na twarzy czytelnika, bo to brzmi bajkowo-:-)))

Jednak ośmielę się powiedzieć, że jest to jedna z podstawowych umiejętności które są niezbędne do dorosłego życia. Osoba która umie "chodzić po wodzie", to taka której nie załamują przeciwności losu ale ma radość i nadzieję mimo ich spotykania.

Spotkałem w swoim życiu wiele takich ludzi, począwszy od swoich rodziców którzy ciężko pracowali większość swojego życia i pozostali szczęśliwymi ludźmi do swojej śmierci. Spotkałem też osoby niepełnosprawne które mimo kalectwa są bardziej szczęśliwi i uśmiechnięci niż niejeden pełnosprawny fizycznie młodzieniec.

Nasz świat jest jak ogromny ocean niepewności.. . Można rzec:  -próbujemy go przepłynąć/przebyć za pomocą czegoś, co  co stworzy nam iluzję lądu pod stopami, co da nam poczucie bezpieczeństwa, radość i szczęście.

Takie iluzje "lądu" pojawiają się często w naszym życiu, ba! sami je musimy zbudować. Może być to kariera, uroda, posiadanie rzeczy, sława, pieniądze, powodzenie, etc. Każdy człowiek ma katalog tzw. rzeczy które są budulcem trwałego lądu-bezpieczeństwa i szczęścia.

Aby sobie taki katalog uczynić, musimy najpierw zaakceptować wiele rzeczy na które nie mamy i nie mieliśmy żadnego wpływu.

Nikt mnie nie pytał o to, czy chcę się urodzić to, jaką chcę mieć płeć, pochodzenie,zdolności i talenty, rodzinę/miasto/państwo/kontynent na którym chcę się urodzić, temperament,uroda, zamożność rodziny, ilość rodzeństwa,światopogląd i kultura - możemy wymieniać w nieskończoność.

Zobacz jak wiele rzeczy musisz zaakceptować, które zostały po prostu dane nie pytając o zgodę.. Uświadamiając sobie to, można i trzeba się poczuć jak osoba rzucona nagle na środek bezbrzeżnego oceanu, znajdując się na małej łódeczce wolności i śmiertelnie się przerazić.

Podstawowe pytanie jakie się ciśnie na usta w takiej sytuacji, to, co z tym zrobić..? Jak się zachować? 

Podsumujmy:

1. Jesteśmy! - to chyba dobra wiadomość choć wielu ludzi nie akceptuje tego, że są.

2. Gdzie jesteśmy? -  "Na morzu". To dobra i zła wiadomość. Dobra, że mamy pełną wolność wyboru kierunku płynięcia -> możemy wybrać dowolny kierunek życia. Zła, to ja muszę dokonać wyboru kierunku i zakasać rękawy by ruszyć z miejsca.. . I jedno jest trudne bo związane z wysiłkiem i drugie..  :-))))

3. Jakie mamy zasoby: zalety,skłonności, wady,mocne/słabe strony. Jak je wykorzystać. Mocne strony rozwinąć/rozwijać aby za ich pomocą płynąć "do".

4. Musimy zacząć pływać, - bo jesteśmy na oceanie, pływamy za pomocą działania dokonując wcześniej wyboru. To działanie ma budować "ląd" bezpieczeństwa - iluzję bezpieczeństwa gdyż do końca życia pozostanę na morzu niepewności.. . 

***********

Generalnie każdy z nas zna ten schemat działania. Cywilizacja, wychowanie rodziców, przygotowuje nas do podejmowania takich działań. Uczą nas samodzielności i odpowiedzialności ze względu na to, że niebezpieczne jest życie na tym "ziemskim oceanie". Może również ktoś nas staranować.. jak i my. Uczą nas zasad pływania: poruszania się oraz wskazują nam cele.. .

Taka jest diagnoza - wstęp.*

CDN.



*tekst nie jest o pływaniu po oceanie życia ale o chodzeniu po nim jak po twardym lądzie. 

poldek
O mnie poldek

********************************* ---- poldek34@gmail.com,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura