POLFIC POLFIC
544
BLOG

Aż mnie zmroziło ....

POLFIC POLFIC Polityka Obserwuj notkę 48

Witam,

Dawno, dawno temu, za czasów świetności salonu24, jakieś 4 lata temu, dokonałem analizy zamachu w Smoleńsku. Zawsze miałem pretensję właściwie do wszystkich pretensje o to, że zajmują się zamachem źle metodologicznie. Grzęźli w dyskusjach o brzozach, rejestratorach ... krótko mówiąc dyskutowali o co raz bardziej szczegółowych szczegółach. A postronny obserwator nic z tego nie rozumiał. A przecież istnieje metoda Arystotelesowska, czyli od Ogółu do Szczegółu. Znacznie bardziej przydatna w tym przypadku.

Ówcześnie napisałem tak:

"Pisałem swego czasu w notce(1) tak: „Jak widzimy szachista mógł się ukryć jeżeli TYLKO jedne drzwiczki były uchylone. A ja odnoszę wrażenie, że jedna grupa  patrzy na zamach przy TYLKO jednych drzwiczkach uchylonych, druga natomiast podobnie tylko, że zupełnie innych. Zwróćmy uwagę, że drzwiczki uchyla nam zamachowiec!!!. Mam przekonanie graniczące z pewnością, że uchylenie OBU drzwiczek naraz pozwoli nam zrozumieć co się naprawdę stało. Zakładam, że rozwiązanie jest bardzo proste i oczywiste.”

Prześledźmy teraz te otwierane przez zamachowców drzwiczki. Z jednej strony mamy nieudostępnianie wraku czy czarnych skrzynek. Przecież wskazuje to jednoznacznie na zamach i wskazuje trop na to, kto dokonał zamachu. Z drugiej strony, pojawia się koncepcja maskirowki, która prawie natychmiast jest ośmieszona przez samych autorów (sic). Wiemy z innych źródeł, że KGB taki miała zwyczaj, żeby ukrywać prawdę pod absurdalnymi teoriami. Doszedłem do wniosku, że maskirowka jest kluczem do zrozumienia tego co się stało w Smoleńsku. Zauważyłem pewną rzecz, jakakolwiek wzmianka czyniona przeze mnie o maskirowce, spotyka się z dużą niechęcią u ludzi bliskich moim poglądom. Jedyne rozsądne wyjaśnienie to, to, że komuś zależy na tym, żeby tak właśnie było. I mamy dwie sprawy: wiedzę, że był zamach, samolot wybuchł i wiedzę, że komuś zależy, żeby do spraw opisywanych przez maskirowiczów nikt się nie zbliżał. Teoretycznie nie trzyma się to kupy. Zadałem sobie pytanie: dlaczego tak jest?"

I kluczowe:

"I wracamy do pojawienia się teorii maskirowki. Ja nie zajmowałem się samą teorią tylko faktem, ze taka teoria się pojawiła. Jeżeli rzeczywiście była to wrzutka czekistów, to musiało mieć jakiś cel. Nie podejrzewamy ich o działanie bezsensowne przecież."

Analiza moja została przeprowadzona zupełnie prawidłowo, ale dlaczego do tego wracam? Otóż usłyszałem wczoraj coś takiego: 

"Ciekawa wypowiedź p. red. @ewa_stankiewicz w #TweetUpRepublika: "Wokół Jarosława Kaczyńskiego kręcą się jacyś ludzie od maskirowki, on ich słucha"." *

Jeżeli Pani Stankiewicz mówi prawdę to ..... aż strach pomyśleć, co to może oznaczać. Jednak ... tłumaczyło by tę całą idiotyczną rekonstrukcję ... kumpla Tuska na stołku premiera ... to co ten kumpel Tuska wyprawia .... nawet weta prezydenta ....

Wiem, wiem ... trudno o takich rzeczach nawet pomyśleć, ale samo się nasuwa, prawda?

Pozdrawiam


* https://twitter.com/PolishPatryot/status/998676654137503750

POLFIC
O mnie POLFIC

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka