30 lat temu rozpadł się ostatecznie Związek Radziecki- komunistyczne państwo, które przez 74 lata siało ludobójstwo, wojny, zamęt, zamordyzm i biedę na niewyobrażalną skalę. W wyniku działań tego zbrodniczego kraju zginęło ponad 60 milionów ludzi, a jeszcze więcej cierpiało ucisk, biedę, wszechobecne kłamstwo i niewolę. Wraz z upadkiem ZSRR zakończyła się epoka strachu przed nuklearną zagładą i nastąpił koniec Zimnej Wojny, którą Sojuz przegrał z kretesem. Zimną Wojnę wygrały USA, które stały się jedynym wówczas supermocarstwem.
Jest to więc szczęśliwa rocznica i warto o tym pamiętać. Warto też pamiętać, że ZSRR rozpadł się nie dzięki Gorbaczowowi, który chciał reformować niereformowalny komunistyczny system z niewydolną socjalistyczną gospodarką, lecz dzięki trzem wielkim ludziom: 40. prezydentowi USA Ronaldowi Reaganowi, Premier UK Margaret Thatcher i papieżowi Janowi Pawłowi II. To ich wspólne działania oraz wszystkich, którzy ich wspierali, oraz tych którzy dostawali wsparcie od nich (min. "Solidarność"), doprowadziły do upadku "Imperium Zła". Sojuz nie był w stanie sprostać wyścigowi zbrojeń narzuconemu przez USA, niskim cenom ropy, wewnętrznemu kryzysowi politycznemu i gospodarczemu, wolnościowym dążeniom republik, wojnie w Afganistanie, rewolucji technologicznej na Zachodzie. I wreszcie padł. Na szczęście dla ludzkości i wielu zniewolonych narodów, które odzyskały w końcu wolność.
Przypominam o tym w kontekście globalistycznej utopii, którą od niemal dwóch lat próbują nam narzucić totalitaryści z Davos, WHO, Grupy Bilderberg i innych kryminalnych organizacji zrzeszającej globalistycznych przestępców pokroju Schwaba, Gatesa, Fauciego, Daszaka, Sorosa i reszty. Oni również mają utopijne wizje, które siłą, terrorem i podstępem próbują narzucić wolnym ludziom pod postacią pLandemii, Zielonego Ładu, Wielkiego Resetu itd. Częściowo im się to udaje, bo niestety ponad połowa ludzi (zwłaszcza na Zachodzie) to bezmyślni niewolnicy, którzy bez zastrzeżeń wierzą w kłamstwa mediów i polityków. Jednakże 20-30% ludzi( lub więcej) jest gotowa bronić swojej wolności i robi to na różne sposoby. To napawa optymizmem. Tak samo jak fakt, że skoro nawet sowieckim komunistom nie udało się narzucić całemu światu swojej chorej ideologii i ostatecznie przegrali oni w starciu z wolnością, to globalizm skończy podobnie. Pomimo tego co bredzą w mediach o "nowej (nie) normalności". Kiedyś różni mędrkowie jeszcze na początku lat 80. i potem mówili, że ZSRR będzie istniał zawsze i trzeba z nim żyć, a kto myślał inaczej wedle ich wykładni był po prostu głupi. I zobaczcie co się stało- nie minęła nawet dekada, a ZSRR upadł.
Globaliści też upadną, przegrają z kretesem i skończą na śmietniku historii oceniani w jak najgorszych kategoriach. Nie będzie masek, lockdownów, debilnych i szkodliwych ograniczeń, limitów osób, kwarantanny, mandatów za brak namordnika, bezsensownych paszportów covidowych, przymusowego lub wymuszonego szantażem szprycowania trującymi preparatami zwanymi błędnie "szczepionkami". Wróci stara, dobra, prawdziwa normalność, w której możesz żyć jak chcesz, mówić co chcesz (o ile nie szkodzisz innym) i podróżować dokąd chcesz. Czego życzę na Nowy 2002 Rok Wam, wolni ludzie i sobie.
polish_allied
