Tytuł tego postu odnosi się do serwisów informacyjnych zarówno Telewizji tzw. Publicznej, jak i do TVN24, TVN i Polsatu. Nie winem jak Państwo, ale od dłuższego czasu odnoszę nieodparte wrażenie, że wyżej wymienione stacje TV nadają coraz gorszej jakości informacje. Można bez przesady powiedzieć, że wiadomości prezentowane w tych mediach są dziadowskie, a mówiąc salonowym językiem „zaściankowe”. Dlaczego tak uważam?
Po pierwsze dlatego, że w przeciwieństwie do serwisów zachodnich, do których tak bardzo chcą równać ekipy z Woronicza i Wiertniczej, informacje są kiepskiej wartości. Co powiedział Tusk o Kaczyńskim, co Palikmiot o Millerze, a co im odpowiedziała Kidawa-Błońska plus ewentualnie jakaś odkrywcza myśl Stefana Niesiołowskiego, któremu Sejm myli się ze szpitalem psychiatrycznym. Do tego media mówiąc o polityce lubią się skupiać na rzeczach mało istnych dla zwykłych ludzi. Ględzą coś o wyglądzie i prezencji polityków, o gender, odbudowie tęczy na Pl. Zbawiciela itp., a nie mówią na przykład dlaczego cena benzyny jest w Polsce tak wysoka, nie dociekają dlaczego mamy przerost administracji, nie dociekają na co idą podatki obywateli.
Druga kwestia to niemal zupełny brak wiadomości ze świata. Często zdarza się, że całe wydanie programu informacyjnego nie zawiera ani jednej informacji ze świata. Dosłownie żadnej! Tak jakby poza Polską nic się nie działo, nie było wojny w Syrii i Republice Środkowoafrykańskiej, nie było Obamy i jego chorych pomysłów w USA, nie było Rosji i Putina, kryzysu politycznego w Tajlandii, zamieszek w Egipcie (dużo bardziej krwawych od tych w Kijowie) itd. Jedynie ostatnio dominują relacje z Ukrainy, bo to nasz sąsiad, ale przecież Ukraina to nie wszystko. Zagraniczne serwisy potrafią w wyczerpujący sposób w 10-15 minut przekazać wiadomości ze świata. Polskim serwisom na świat nie starcza nawet 20-30 minut.
Zamiast tego bombardują widza tak ważnymi informacjami z kraju jak ciężkie choroby dzieci, kradzież trakcji elektrycznej w Wólce Lubelskiej, czy dramat osobnika, który chciałby być kobietą, ale urzędnicy nie traktują go serio. Do tego dochodzą oczywiście dyżurne tematy zastępcze, które mają za zadanie odwrócić uwagę od naprawdę ważnych kwestii. Niech gawiedź interesuje się procesem Katarzyny W., „plagą” pijanych kierowców, bandytyzmem na stadionach czy chamskimi wypowiedziami lewaka-Owsiaka, a nie takimi rzeczami jak wzrost cen, rosnącym zadłużeniem, emigracją, bezrobociem, upadkiem prywatnych przedsiębiorców, nieudacznictwem i złodziejstwem rządzących.
Do grzechów mainstreamowych serwisów informacyjnych w Polsce dochodzi także rażąca stronniczość i zakłamanie. Nie ma dnia, żeby TVN nie manipulował faktami, zwłaszcza w takich kwestiach jak Smoleńsk, WSI czy PiS. Zresztą z „Faktów”, „Wiadomości”, „Panoramy” i „Wydarzeń dnia” widz codziennie dowiaduje się, że wszystkiemu winni są Kaczyński, PiS i narodowcy, którzy mają przeogromny wpływ na politykę w Polsce. Media, podobnie jak lemingi nie zauważyły, że od siedmiu lat rządzi PO, a nie PiS, a od 4 lat ta partia ma w kraju władzę całkowitą.
TVP, TVN i Polsat mogą do woli przekonywać, ze są profesjonalnymi telewizjami najwyższej klasy, że są polskimi odpowiednikami CNN, CNBC czy BBC, a ich gwiazdy pokroju Pochanke, Durczoka, Gugały czy Kraśki to asy dziennikarstwa, ale fakty temu będą przeczyć. Bowiem na Zachodzie, z którym Salon się utożsamia, takie serwisy informacyjne byłyby wieśniackie i nie wytrzymałyby konkurencji z innymi. Nie mówiąc o tym, że byłyby zupełnie niewiarygodne. Ambicje nieproporcjonalne do jakości. Nawet z arabską Al-Jazeerą nie mogliby konkurować. Śmiać się chce. Całe szczęście, że nie jesteśmy już zdani na polską TV, bo są Internet i zagraniczne stacje TV. Co jakby cieszy.
polish_allied
Prawicowy buntownik z natury, bonapartysta z przekonania, politolog z wykształcenia, zwolennik Wolności i wolnego rynku, wróg lewactwa i socjalizmu.
Tak dla Flagi Konfederacji (CSA), serbskiego Kosowa, amerykańskich republikanów, wolności gospodarczej i osobistej, a także swobodnego dostępu do broni palnej dla osób zrównoważonych i niekaranych.
Nie dla lewicy i jej chorych idei typu gender, globalistów od Gatesa i Sorosa, islamu,Rosji i komunistycznych Chin.
Kocham Tajlandię, Bangkok i Azjatki, nie znoszę feministek.
Przywódcami, których najbardziej cenię są : cesarz Napoleon I, prezydent Ronald Reagan oraz generałowie Francisco Franco i Augusto Pinochet.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka