Minister Jarosław Gowin powiedział to, co powiedział. Nikomu przy tym czapka z głowy nie powinna spaść, a poruszony przez niego temat warto nawet sprawdzić. Tak wielkie larum nie jest adekwatne do sytuacji w której znalazł się minister.
Podstawowym problemem, jaki wyniknął z jego wypowiedzi, jest zagrożenie, obraza czy też Bóg wie co, co może popsuć stosunki z Niemcami. Ja nie widzę tutaj żadnego powodu do twierdzenia, że stosunki z naszym zachodnim sąsiadem zostały nadszarpnięte.
Jeśli minister Gowin nic złego w tych stosunkach z Niemcami nie uczynił, to muszę z przykrością zrobić to niniejsza notką.
Ledwie nie minęły echa stadionowych rozgrywek Euro 2012, a tu coraz bardziej narastają problemy z polskimi stadionami, ale także i z boiskami powstałymi w ramach zbudowanej infrastruktury potrzebnej na mistrzostwa Europy. Pal licho z tymi dużymi stadionami – to nasz cyrk i nasze małpy.
Problem dotyczy boiska wybudowanego na okoliczność pobytu zespołu niemieckiego w Dworze Oliwskim w Gdańsku. Koszt budowy ( około jeden milion zł ) został pokryty przez ekipę niemiecką i w efekcie zakończenia mistrzostw obiekt został przekazany za free miastu.
Panie Donaldzie, co teraz powie na to nasza ukochana Angela, gdy się dowie, jakie są przewidywane losy tego podarunku ?
Jak będzie wyglądać Polska w obliczu jakichkolwiek negocjacji o przyznanie jakichkolwiek pieniędzy unijnych ?
I co teraz będzie ?
Inne tematy w dziale Rozmaitości