Legia Warszawa decyzją UEFA została wykluczona z Ligi Mistrzów. W dwumeczu z Celtikiem byli zdecydowanie lepsi, ale zostali ukarani walkowerem na korzyść Szkotów i wyrzuceni przez głupią formalność. Przez głupi błąd, który jak nazwał red. Janecki na TT rozwiązałby "średniorozgarnięty gimanazjalista". I nie trudno przyznać w tym miejscu racji. Poziom niedopatrzenia w tej sprawie jest oczywisty.
Podniosło się larum, że UEFA nie interpetuje prawa jednakowo bowiem 5 lat temu w podobnej sytuacji nie wyrzuciła Debreczyna. Tutaj jest racja, ale być może UEFA czego nie można wykluczyć wyciągnęła wnioski i chce postępować jednakowo wobec wszystkich. I nie karać w podobnych sytuacjach finansowo tylko wykluczać. Nie zgadzam się także z Janem Tomaszewskim, który w studiu TVN24 wszystko, całą winę zrzucał na UEFĘ. A przecież wina ewidentnie leży po stronie działaczy z Warszawy. Ale przecież wiadomo, że Tomaszewski wszystko ocenia krytycznie i rzadko jest z czegoś zadowolony. Nie ważne czy kierownik czy dyrektor popełnił błąd; konsekwencje ponieść musi.
Największy lament panuje w TVN. Wiadomo, ponieważ ITI, a co za tym idzie być może TVN dostało by profity z gry w LM. Tutaj nie trzeba lamentować, ale wyciągać wnioski na przyszłość.
I jeszcze kwestia,że o takich rzeczach powinien wiedzieć sam piłkarz. Jeśli jest wykluczony, dostał czerwoną kartkę, to dziwne, że mógł o tym zapomnieć. Chyba, że zrobił to z premedytacją. Po prostu dziecinny błąd.
Inne tematy w dziale Sport