Głosuję, bo Polska jest najważniejsza!

Nie tak dawno słyszałem opinie od mojego znajomego, że on do wyborów nie pójdzie bo czuje się obrażony, gdyż żaden z kandydatów tak naprawdę nie przedstawił mu swojego programu. Faktycznie, ta kampania była wyjątkowo cicha, nie tylko co do przedstawienia programu ale także ogólnie. (w tym drugim przypadku to i nawet dobrze). Tyle, że według mnie, nie ma co się obrażać i manifestować to obrażanie się nie pójściem do wyborów. Bo czy program w jakichkolwiek wyborach w przeciągu ostatnich 20-lat był czymś więcej niż zestawieniem pięknie brzmiących frazesów, no i ważniejsze czy ten program potem był realizowany? Oczywiście to są tylko pytania retoryczne.

 

Dlatego przy wyborze kandydata, zamiast patrzyć na jego przedwyborczy program czy zachowanie podczas

kampanii lepiej popatrzyć na całokształt jego politycznej działalności, na wartości jakimi się kieruje no i czy tym wartościom jest wierny. Gdy idealnego kandydata wśród tej 10-stki nie znajdujemy, można metodą skreśleń wybrać tego któremu najbliżej do tych naszych wartości. Ja skorzystam z tej właśnie drugiej opcji.

 

Z całej 10-stki najbardziej, odpowiadał by mi Marek Jurek. Poglądowo jest dla mnie momentami zbyt konserwatywny, ale podoba mi się jego postawa. Podoba mi się to, że ma pewne poglądy i się ich nie wstydzi i potrafi zrezygnować ze stanowiska czy nawet zgodzić się na polityczną banicję ale swoich przekonań się nie wyrzeknie. No i po za tym, ma prezencje- co nie jest bez znaczenia jeśli chodzi o funkcje Prezydenta, choć najważniejsze to nie jest. Byłby też Prezydentem spoza dwóch zwaśnionych obozów (choć do niedawna z jednym z nich związany) co miało by według mnie dobry wpływ na kondycje naszego życia publicznego. Tyle że oddanie na niego głosu nie ma chyba większego sensu. Trzeba wybrać z dwójki liderów, choćby po to by ten wyścig nie skończył się już w najbliższą niedziele.

 

Na kogo postawie? Na pewno na kogoś kto nie będzie miał dobrej prasy, ani medialnego wyglądu. Pewnie nawet daleko mu będzie do dobrego prezydenta, ale ten ktoś nie boi się „demona polskiego patriotyzmu” ale z tego „demona” jest dumny. Nie odnosi się do Europy i Świata na klęczkach- wie co to Polska racja stanu i rozumie że nie zawsze nasz interes jest tożsamy z interesem Europy, ale jednocześnie chce nas w Unii Europejskiej, ale chce też by ta Unia działała na równych prawach. No i co równie ważne, w odróżnieniu od konkurenta daje gwarancje iż będzie stał na straży chrześcijańskich wartości, których trzeba bronić, a które obecnie są coraz bardziej nie trendy.

Zachęcam, więc wszystkich. Idźmy do wyborów, zagłosujmy.

 

Wszak Polska jest najważniejsza.