Kończy się lipiec, miesiąc nieustającego pata w koalicji. Koalicji która jest już raczej rozkładającym się trupem, czekającym tylko by wreszcie ktoś ogłosił o jego śmierci. Zresztą wieści o śmierci powoli, już oficjalnie, przedostają się do opinii publicznej, wystarczy sięgnąć do wywiadu Prezydenta RP dla „GW” lub posłuchać tego co dziś mówił premier w radiowych „Sygnałach Dnia”. Premier już parę dni temu powinien ostatecznie zakończyć ten koguci taniec, ten cyrk, który do wspólnego rządzenia już się chyba nie nadaje. Czy mściwy i zagrożony Lepper pozwoli na wspólne, spokojne funkcjonowanie koalicji? Wątpię. Zresztą to polowanie lisa na kaczory i kaczory na lisa, powoli zaczyna się robić nudne i powoli coraz bardziej widać że jedynym rozsądnym wyjściem z tej sytuacji mogą być tylko wybory. Czy będą? Patrząc na kuriozalne warunki jakie PiS-owi przedstawił ostatnio LiS wydaje się, że tak, patrząc na słowa jakie wypowiadą Kaczyńscy czy to premier czy prezydent możemy być chyba tych wyborów pewni. W Polsce jednak, do końca nigdy nic nie wiadomo.
Śmieszne wydają mi się warunki, w zamian za spełnienie których Lepper zapowiedział zrzeczenie się immunitetu. Śmieszny jest już sam fakt pojawienia się takich warunków. Jeśli szef Samoobrony, nie ma, jak twierdzi nic na sumieniu to dlaczego nie podda się Wymiarowi Sprawiedliwości? Czemu stawia, warunki, które wiadomo, że spełnione nie zostaną? Jeśli Lepper byłby rzeczywiście, takim jak się mieni najsprawiedliwszym wśród polityków, obrońcom sprawiedliwości i zwykłych, szarych obywateli, nękanym tylko przez pragnących władzy Kaczorów to bez wahania powinien zrzec się immunitetu. Bez słowa stanąć przed wymiarem sprawiedliwości i tam dowieść swojej niewinności.
NAPISZ DO MNIE
punktwidzenia@op.pl
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES"
W.Churchill
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka