Patrycja Klimiuk była asesorką w Prokuraturze Rejonowej w Siedlcach. Już rok temu media donosiły o jej wątpliwych "sukcesach" zawodowych. Przedstawiła je Mariola Zaczyńska w artykule "Sprawiedliwość po siedlecku". To była sprawiedliwość wedle asesorki Klimiuk. I nagle nadeszła wieść. Asesorka Klimiuk dostała awans na prokuratora. Awansował ją Prokurator Generalny Andrzej Seremtet w październiku 2014 roku a więc całkiem niedawno. Tylko, że media relacjonowały działania tej Klimiuk dużo wcześniej.
Powstała kwestia kto wystawił asesorkę Klimiuk do awansu? To, że ktoś załapał się na prace w prokuraturze nie powinno oznaczać, że ją ma na zawsze. Najczęściej oznacza. Nawet wbrew dobru i interesowi ogólno-społecznemu. Czy Patrycja Klimiuk powinna być awansowana, skoro jako praktykanta prokuratorska zapisała się niechlubnie w dziejach lokalnego wymiaru sprawiedliwości?
Leszek Balcerowicz obnażył prokuraturę jako zbyt często używana przeciwko ludziom bez podstaw a prokuratorów jako tych, którzy bezkarnie łamią ludziom życie. Zaczął nawoływać do zmian poprzez ujawnianie skandali prokuratorskich, poprzez pokazywanie wewnętrznych zależności personalnych, poprzez ujawnianie i nagłaśnianie tych, którzy zamiatali pod dywan przewiny swoich kolegów. Był taki wypadek, że jak pacjent złożył skargę na prok. Wysokińskiego z Siedlec do rzecznika dyscyplinarnego to Prokurator Apelacyjny w Lublinie Andrzej Pogoda w ogóle skargi temuż rzecznikowi nie przekazał. Ale to tylko jeden z przypadków zamiatania pod dywan spraw. Patrycja Klimiuk zasłynęła medialnie już jako asesorka i zasłynęła negatywnie. Wydawałoby się, że położy się to cieniem na dalszej jej karierze. Nic bardziej mylnego.
Spytałem organa Państwa o kilka kwestii: Czy Prokurator Generalny A. Seremet znał relacje medialne o asesorce Klimiuk przed tym, gdy ją awansował? Odpowiedziano, że nie jest to informacja publiczna. Nie wiem czy słusznie czy nie, lecz chcę wiedzieć, czy Prokurator Generalny mojego Kraju jest rzetelnie informowany o swoich podwładnych. O to samo spytałem Prokuratora Apelacyjnego w Lublinie Andrzeja Pogodę. Pogoda powiedział, że nie brał żadnego udziału w procedurze konkursowej mianowania prokuratorem asesorki Patrycji Klimiuk. i Prokurator Generalny i Prokurator Apelacyjny wskazali, że dokumenty konkursowe są w dyspozycji prok. Roberta Więckiewicza z Siedlec. On posiada dokumentację. Zwróciełm się także to prok. Roberta Więckieiwcza próbując się dowiedzieć kto rekomendował asesorkę Klimiuk w konkursie prokuratorskim z skutkiem, że Krajowa Rada Prokuratury przedstawiła kandydaturę Klimiuk prok. Andrzejowi Seremetowi.
Nie wiem czy się czegokolwiek dowiem. Złożę następny wniosek. Udzielenia informacji publicznej odmówił - negując informację jako informację publiczną - Zastępca Prokuratora Okręgowego w Siedlcach Marek Niegowski. Słusznie na pozór dostałem też "pstryczka w nos". Nieopatrznie nastąpiła usterka jednego punku wniosku i skasowanie treści. Właśnie treści dotyczących rekomendowania asesorki Klimiuk do awansu. Punkt 3 wniosku brzmiał "Czy". "3. Czy" i nic więcej, żadnej tresci żadnego znaku zapytania. Nawet kropki nie. Prok. Niegowski nie omieszkał popisać się i stwierdził "Odnośnie pytania z pkt. 3 a określonego jedynie jako "Czy", stwierdzam, że stopień ogólności tego pytania, de facto nie zawierającego treści, nie pozwala na ustalenie, czy dotyczy żądania udzielenia jakiejkolwiek informacji a tym samym nie pozwala na zajęcie stanowiska w przedmiocie tak sformułowanego wniosku".
Moment, moment lecz gdzie jest pytanie w pkt. 3? Jest tam tylko "Czy". Tylko partykuła lub spójnik. Bez znaku zapytania wiec pytania nie ma. Bez kropki więc to nawet zdanie w najogólniejszym sensie nie jest. Jak się dopatrzył w tym punkcie prok. Niegowski pytania? Wszak sam stwierdza, że nie widzi treści. Nie ma pytania. Nie ma nawet zdania a pytanie musi być najpierw zdaniem, by było pytaniem. Nota bene - warto tu przypomnieć prok. Niegowskiemu - że pytanie nie zawiera treści tylko niewiadomą pytania wedle teorii pytań.
A zatem złoże drugi wniosek o podanie mi autorów rekomendacji, które otrzymała Patrycja Klimiuk w procedurze konkursowej do awansu z asesorki na prokuratorkę oraz kto był mentorem jej awansu i spróbuję zrealizować utopię Leszka Balcerowicza o ujawnianiu nazwisk tych, którzy innych popierali w awansach nawet jeśli media grzmiały o „sprawiedliwości po siedlecku” – sprawiedliwości wedle Patrycji Klimiuk interpretacji prawa. Czy dowiemy się kto był mentorem jej awansu czy pozostanie to tajemnicą?
Ludzie nie wierzą, że to co się zdarzyło miało miejsce. Ale się zdarzyło. Pani Sędzia Barbara Piwnik, była Minister Sprawiedliwości nazwała to "anomalią siedlecką" w wymiarze sprawiedliwości. Na blogu tym nie będzie nazwisk przestępców. Będą tylko nazwiska osób wypełniających funkcje publiczne i będące osobami publicznymi. Będę wyciągał ich pochowanych za organami Państwa. Tak jak nawołuje Leszek Balcerowicz. A za myśl przewodnią obieram pytanie europosła Wojciechowskiego "Czy sędzia Zych wzięła łapówkę?" A i słowa Adama Sandauera powtórzę jako moje "Ta strona poświęcona będzie skur..stwu. Oczywiście tylko i nie całemu. Za dużo tego w naszym państwie. Opisuje ona to co było moim losem. Każdej zamieszczonej informacji mogę dowieść i bronić dokumentami". Jednocześnie przepraszam za błędy literowe. Jestem po ciężkim paraliżu i czasem mam kłopoty ze wzrokiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo