Czy myślicie może, że Sobieski Jan zastanawiał się podczas marszu na Wiedeń: „ciekawe ile procent ludu mnie popiera?”, albo Zygmunt III Waza oblegając Smoleńsk pytał kogoś: „Czy już powstała na facebooku grupa <<NIE! DLA ZDOBYCIA SMOLEŃSKA>>”? A może Batory kazał zrobić sondaż przed ścięciem Zborowskiego?
Jeśli tego nie zrobili to nie tylko dlatego, że nie było wtedy internetu i Gazety Wyborczej. Są rzeczy w historii Narodu wielkie i małe, a wreszcie są takie, których śmiertelnik nie ogarnie. I blednie przy tym sprawa jakichśtam wyborów, gdy jeszcze przez wieki całe trumna Prezydenta straszyć będzie oszczerców i kłamców w Narodzie. Byli Ci, Prezydencie, zawadą przez lata, martwiłeś się, że jesteś prezydentem nielubianym... Będziesz tedy cierniem dla nich na wieki. A grób Twój będzie straszny dla wszystkich wewnętrznych wrogów...
A dla nas symbolem walki o prawdę, symbolem podniosłości, której tak wielu ludzi nam nieprzychylnych nie lubi. Po raz pierwszy od tego strasznego piątkowego poranka odetchnąłem na chwilę.
„Polityk myśli o następnych wyborach, mąż stanu – o przyszłych pokoleniach”
W niedzielę zaś, gdy pojawisz się na Wawelu, setki ludzi zje własne czapki ze złości, na widok tych dziesiątek tysięcy na Twoim pogrzebie i milionów przed telewizorami. A my znowu poczujemy się jak we własnym kraju.
Dziękuję.
P.S. Zanim ktoś napisze „nie zasłużył”, niech najpierw zapyta sam siebie „czym ja zasłużyłem na prawo rozsądzenia”
Nie jestem Polakiem, bo Polski już nie ma, nie jestem Europejczykiem bo urodziłem się w Polsce (Ludowej w dodatku).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka